maerose pisze:
Ofiary dezubekizacji też wliczył?
Gdy płonął gmach komitetu wojewódzkiego partii, pensjonariusze domu poprawczego w Malborku rozpoczęli rabunek sklepów przy ulicy Rajskiej i sąsiednich. Część manifestantów próbowała to powstrzymać, ale bez rezultatu. Około południa stoczniowcy zdobyli czołg, który zabezpieczono na terenie Gdańskiej Stoczni Remontowej. Po południu do walczących w Gdańsku stoczniowców dołączali pojedynczo studenci, którym kończyły się wykłady. Około godziny 16.00 przed samym dworcem kolejowym został zastrzelony przez snajpera człowiek, który być może był tylko przechodniem, gdyż w tym czasie walki toczyły się pod komendą MO, a nie na placu dworcowym (Leningradzkim). Strzał padł od strony wiaduktu Błędnik, gdzie nie było wtedy ani wojska ani milicji, musiał więc strzelać snajper, ulokowany prawdopodobnie w wieżowcu Centrum Techniki Okrętowej przy Błędniku. Potem stoczniowcy na środku dworcowej hali złożyli zwłoki kolegi rozjechanego przez czołg, rozbili dworcową kwiaciarnię i podpalili kasy dworcowe. Gdy oddziały wojska i milicji pojawiły się na Błędniku i od strony komitetu, manifestanci, którym groziło otoczenie, wpadli na dworzec i do stojącej jeszcze kolejki elektrycznej, która ruszyła, gdy na dworzec wpadli milicjanci.
Kasy dworcowe jako symbol zbrodniczego reżimu.
Popatrz droga pani jaka ja mam skleroze...
Bylem tam rzucalem kamieniami CTO (wtedy CBKO) czyli zieleniak (najdluzej budowany na swiecie tzw trzonowiec od gory pietra budowali) komitet sie sfajczyl, panow wladzow helikopter ratowal chociaz dach byl tam nieprzystosowany sklepy (komis)na dlugim targu zlupiono a potem brame komendy policji przy pomocy ciezarowki bez kierowcy usilowano rozwalic...
Dokumentacje filmowa czy fotograficzna to maja goscie hotelu Orbis, prawiena przeciw dworca (b.ladnego) chociaz spalonego alenie calkiem.
Policyjnosc ormowska ustawila sie chytrze wpoprzek drogi krolewskiej i kazala rece pokazywac gapiom albo bojownikom wracajacym do akademikow we Wrzeszczu. I tu wpadlem, co sie dalej dzialo to nie wiem bo mnie i kilku innych Nyska zawiozla do KG MO.
Ech kombatanckie wspomnienia...
a teraz podobno ludowi chca karabiny z nabojami dac do domu...pewnie aby swiadkow
nie bylo bo sie wszyscy wystrzelaja...
PS
A zanosi sie na powtorke z rozrywki, pan Morawiecki guzik zalatwilw UE chociaz zapodalze ani plaszcza ani guzika nie odda pod pistoletem. Szmal unijny sie skonczy...i tow Rydzyk masy poprowadzi bo mu interes padnie jak babcine emerytury o polowe obetna. .