To prawdziwie świętojebliwy człowiek.
O głębokiej religijności nowego premiera napisał także publicysta Igor Janke na portalu salon24.pl. "Pamiętam pewną kolację, na którą przyjechał z daleka. Gospodyni chciała mu zrobić przyjemność i specjalne przygotowała ukraińskie pierogi z wieprzowiną - pielmieni. Zapomniała, że to piątek i nie wiedziała, że gość jako człowiek głęboko religijny - przestrzega cotygodniowego postu. Choć wszedł do domu gospodarzy późno wieczorem, głodny, prosto z podróży, podczas kolacji obgryzał tylko ciasto z pierogów.
Uczestnicy kolacji przekonywali go, że w związku z podróżą może mieć dyspensę, ale pozostał przy skrawkach ciasta. Gospodyni była bardzo niepocieszona i zakłopotana” – wyjawił Janke.
i gieroj do tego
"Dla jednych wciąż być może jestem bankowcem, dla drugich pozostaję chłopakiem z 'Solidarności Walczącej', który pod okiem esbeków miał kopać grób w lesie, zaznał "rosyjskiej ruletki" i ukrywał się w szpitalu, żeby zdać maturę – stwierdził sam Morawiecki w wywiadzie dla "Gazety Polskiej"
http://natemat.pl/225059,6-faktow-o-mor ... -przegrzac