Syn wyklentego bandyty i mordercy żąda odszkodowania, ale szanowny tatuś był także funkcjonariuszem PUBP czyli podpada pod ustawę dezubekizacyjną - wot siurpryz.
Cytuj:
Syn "Ognia" chce odszkodowania za krzywdy ojca.
Syn Józefa Kurasia "Ognia" skierował do Sadu Okręgowego w Nowym Sączu pozew przeciwko państwu polskiemu - donosi "Dziennik Polski". Domaga się miliona złotych odszkodowania. Zbigniew Kuraś domaga się zadośćuczynienia za krzywdy, które jego ojciec i członkowie jego rodziny doświadczyli ze strony aparatu represji PRL. Proces ma się rozpocząć w czwartek, 30 listopada. Pełnomocniczka Kurasia, mec. Anna Bufnal nie chciała zdradzić przed rozprawą w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", na jakiej podstawie prawnej powód oprze swoje roszczenia. Według mec. Bufnal sprawa nie uległa przedawnieniu. We wniosku wskazano przepisy z Kodeksu karnego.
Józef Kuraś "Ogień" był żołnierzem Wojska Polskiego, AK, Batalionów Chłopskich, współpracował z AL, po zakończeniu II wojny światowej podporządkował swój oddział sowieckiej komendaturze w Nowym Targu i dostał zadanie organizacji Milicji Obywatelskiej. Po zwolnieniu z MO dostał się do UB, z którego zdezerterował wraz z dużą grupą podkomendnych i przeszedł do podziemia.
W latach 1945-1947 w walce ze zgrupowaniem "Ognia" zginęło ponad 60 funkcjonariuszy UB, ponad 40 milicjantów i 27 funkcjonariuszy NKWD.
21 lutego 1947 roku "Ogień" z grupą podkomendnych został otoczony przez oddział KBW. Po walce i próbie wydostania się z okrążenia usiłował popełnić samobójstwo. Zmarł w szpitalu w Nowym Targu.
Józef Kuraś jest postacią kontrowersyjną. Żydowski Instytut Historyczny potwierdził mordowanie ocalałych z Holocaustu Żydów przez oddział "Ognia". Oskarża się go również o zbrodnie i grabieże, jakich dopuszczał się na słowackiej ludności Spisza i Orawy.
Znając realia i "dobrom zmiane" to dadzą pomiotowi tego bandziora jakieś pieniądze, choćby mon-y pod wodzą wsiowego gupa uznającego tego zwyrodnialca za prafdziwego polaka i patriotę walczoncego o wolność kato-polandu.