Upadł socjalizm, ponieważ był zagrożeniem dla zamożnych elit, dla ich majątków, wpływów, znaczenia. Socjalizm nie był przyczyną gospodarczego zapóźnienia państw, wszystkie socjalistyczne państwa były gospodarczo zacofane w stosunku do zachodu dużo wcześniej, niż wprowadzony tam socjalizm. Węgry, Rumunia, Bułgaria, Czechosłowacja, Albania, Jugosławia, Polska, to państwa, które dopiero w latach 20-tych XX wieku uzyskały niepodległość. To socjalizm w tych państwach dokonał cywilizacyjnego skoku i ogromnych przemian na lepsze. Przywileje socjalne dla wszystkich obywateli nie miały sobie równych. W PRL nie było bezrobocia, praca była obowiązkiem, nikt nikogo nie wyrzucał z mieszkania na bruk, nikt nie miał prawa do posiadania kilku mieszkań na wynajem, a już na pewno nie poseł. Wszystkim dzieciom i młodzieży, państwo fundowało darmowe miesięczne kolonie. Dwutygodniowe darmowe wczasy wszystkim pracującym. Szkolnictwo wszystkich typów, szkół podstawowych, średnich, wyższych, stacjonarnych, wieczorowych, zaocznych, eksternistycznych, było darmowe. Darmowa służba zdrowia, swobodny dostęp do lekarzy, darmowe sanatoria, darmowe lekarstwa dla emerytów i rencistów, to tylko malutka część przywilejów, jakie mieli obywatele „komunistycznych reżimów.” Wszelkiego rodzaju zniżki i deputaty dla pracowników różnych gałęzi gospodarki były czymś normalnym i oczywistym. Po 24 latach demokratycznego szczęścia kilka milionów nie ma pracy, nie ma środków na życie. Nie ma darmowych koloni dla dzieci i młodzieży, nie ma darmowych wczasów pracowniczych, nie ma darmowych leków dla rencistów i emerytów, nie ma darmowych sanatoriów, nie mamy żadnych przywilejów socjalnych, jakie mieliśmy w socjalistycznym „reżimie”, wszystkie zostały odebrane. W każdym państwie, kilka milionów zamożnych obywateli reprezentuje całe państwo, wypowiada się w imieniu wszystkich. Oni są rządem, oni mają media, oni decydują o treści historycznych podręczników, oni tworzą mity i realia kraju. Oni dbają by nie utracić swoich wpływów, przywilejów i zagrabionych bogactw. W środkach masowego przekazu o dobrobycie, o średniej krajowej, o ilości bezrobotnych, o biedzie, mówią i piszą ludzie zamożni. To oni dbają o to, by obraz socjalizmu- w ich przekazie, był czarny, siermiężny i nieludzki. To oni dbali by ich ofiary bały się socjalizmu. Tak samo dzieje się teraz u nas. Określenie komuch stało się obelżywe. Kilka milionów zamożnych i bardzo zamożnych ludzi, z pośród 38 milionowego narodu wypowiada się w imieniu nas wszystkich, decyduje o naszym życiu, o naszej wiedzy. To oni tworzą historię wg swoich potrzeb, oni tworzą rząd, mają władzę i zrobią wszystko, co możliwe, by nie dopuścić do odebrania im władzy, zdobytych majątków i przywilejów. Zachodnie rządy nigdy nie były zainteresowane by swoich obywateli informować o przywilejach w państwach socjalistycznych, za to bardzo chętnie w ich umysły sączyli jad nienawiści do socjalizmu i jego zdobyczy. Ośmieszony to gorzej jak pobity, bronią zwalczania socjalizmu było ośmieszanie wszystkich form życia w socjalizmie. Zachód chronił dostęp do swoich technologii, do swoich osiągnięć naukowych, technicznych. Niechętnie i tylko w wyjątkowych przypadkach nawiązywał współpracę. Na zakup wielu technologii, towarów, nałożone zostało embargo. Umowy handlowe na zasadzie barteru -(towar za towar) były zawsze niekorzystne dla socjalistycznego państwa. Przy zawieraniu umów, zawsze część zapłaty była w żywności, której zachód nie potrzebował, a której u nas na okrągło brakowało, z tego właśnie powodu. Rozpowszechniane plotki wskazywały wschód – ZSRR, jako kierunek eksportu żywności, co powodowało pielęgnowanie nienawiści do przymusowego sojusznika. Po II wojnie światowej różnej maści „właściciele”, pozbawieni majątków, wpływów politycznych z czasów II RP, uciekli z Polski. Z Londynu i innych bezpiecznych miejsc, nawoływali do rozprawy z komunistami, do walki o wolność i demokrację, obronę wiary naszych przodków, do ostatniej kropli krwi, oczywiście nie ich krwi! Tylko demokracja zapewniała im odzyskanie odebranego złodziejskiego łupu! Każdy renegat, który opluwał socjalizm był ich naturalnym sojusznikiem! Zachód nie szczędził pieniędzy na rozmontowanie systemu, na deprecjonowanie jego osiągnięć, z przyczyn oczywistych, socjalizm to utrata ich majątków. Propaganda polityczna z pomocą swoich mediów zrobiła wszystko by zohydzić, ośmieszyć system w oczach swoich społeczeństw. Porównując system gospodarki planowej z gospodarką rynkową, czyli socjalizm z kapitalizmem, zdecydowanie lepszym, bardziej ludzkim systemem jest socjalizm. Gdyby ZSRR udało się zrównoważyć ilość państw socjalistycznych i kapitalistycznych, dni gospodarki rynkowej byłyby policzone. Nie udało się tego dokonać z powodu małej liczebności socjalistycznych państw i ich kilkuwiekowych zapóźnień gospodarczych. Czy socjalizm może się odrodzić? Bez wojny lub krwawej rewolucji, nie! Wrogowie socjalizmu są zbyt potężni by dopuścić do jego odrodzenia. Obrońcami socjalizmu są patrioci i altruiści, beneficjantami socjalizmu są ludzie bezradni, pozbawieni zaradności, przebojowości, pozbawieni cech przywódców, z marnymi lub żadnymi kwalifikacjami. W każdym kraju takich ludzi jest zdecydowana większość, od 80% do 90% populacji! Wrogami socjalizmu są ludzie, którym socjalizm nie pozwolił się wybić, nie pozwolił im zaistnieć, nie pozwolił bezkarnie kraść, łamać prawa, obchodzić prawo! Różnej maści cwaniacy, co wybili się w gospodarce rynkowej, wykorzystując luki prawne nowej rzeczywistości, w socjalizmie bardzo słusznie byli zaliczani do elementu przestępczego, a co najmniej podejrzanego. Socjalizm wspierał przeciętność, nijakość, brak zaradności, zamożność była podejrzana, brak logicznego wyjaśnienia pochodzenia majątku powodował jego utratę! Kler nie miał możliwości bezkarnej grabieży. III RP dała im taką możliwość. W atmosferze rzekomego zwrotu zagrabionych przez władze PRL majątków kleru, rozgrabili połowę Polski! Co roku za sprawą konkordatu wydajemy na utrzymanie kleru 7, 5 miliarda złotych nie otrzymując nic w zamian? Zabrany klerowi złodziejski łup, służył Polakom, wyłudzony przez kler majątek, służy wyłącznie klerowi i Watykanowi! Ludzie zaradni, utalentowani, przebojowi, najczęściej bez jakichkolwiek hamulców moralnych, to naturalni wrogowie socjalizmu, to beneficjenci kapitalizmu. Paradoksem jest, że niedojda, bez mieszkania, pracy, bez szans na poprawę swojego losu, uważa sam siebie za wroga komuny, jest tak durny, że nie widzi swojej śmieszności w tych deklaracjach nienawiści! Socjalizm dbał o ludzi takich jak oni, bezmyślnych, bez zawodu, bez inwencji, niezaradnych, uległych, cierpliwych i uczciwych. Dawał im pracę, co miesiąc otrzymywali pensje, która pozwalała im żyć, mieli pewność jutra, nie bali się utraty pracy, nikt nie wyrzucał ich na bruk. Byli ludźmi, w demokracji są niewolnikami bez ludzkich praw. Widocznie niewolnik nie powinien być wolnym, ma geny niewolnika. Jan Paluszkiewicz
|