Pan pszerarzony pisze:
kum pisze:
Prosze wiec sie zawstydzic.
Panie Kumie, czyta Pan Pana Baryckiego od lat dziewięciu i powinien Pan zauważyć, że nigdy nie zdarzyło się Panu Baryckiemu napisać czegokolwiek, czego musiałby się wstydzić i wycofać z czegokolwiek, co napisał, ani też nikt nigdy w tym, co napisał Pan Barycki, pomimo wielu prób i wielkich chęci, nie potrafił wykazać logicznej sprzeczności wewnętrznej, nawet, w ściśle matematycznie naukowym dowodzie Pana Baryckiego na istnienie szatana i nieistnienie boga, a próbowało kilku doktorów matematyki na Racjonalista.pl, że już nie wspomnę o takich popierdółkach, jak kwadratura koła w równaniu Pi = 4, co jest do udowodnienia w aksjomatyce przestrzeni czterowymiarowej. No, a teraz o aksjomatach, każda teoria posiada swoją aksjomatykę tak skonstruowaną, aby wynikały z niej wszystkie pozostałe twierdzenia tej teorii i tylko w jej obrębie aksjomaty nie są dowodliwe, natomiast ten sam aksjomat w modelu z inną aksjomatyką, może być już dowodzonym twierdzeniem wynikającym z innych aksjomatów i tego tylko, że aksjomat nie jest do udowodnienia tylko w modelu o aksjomatyce, która przyjęła go w swojej metodologii aksjomatycznej, jako aksjomat, dowodził Goedel w swoim twierdzeniu o niedowodliwości niesprzeczności. A Pan, Panie Kumie, opowiada pierdoły, jakoby przyjęcie aksjomatu a+a=b w aksjomatycznej metodologii jednej z wielu algebr jest końcem ad infinitum, a nie jest, bo gdyby było, to nie byłoby ad infinitum, a przecie jest. Chyba, że Pan uważa, iż nie istnieją w matematyce nieskończoności, to wtedy musi Pan tę ciekawą kwestię rozważać sobie z naszymi tu humanistami, być może, nawet Pani Agafia podejmie się uczestnictwa w tak poważnej debacie humanistycznej.
Tiaaaaa panie Barycki,
Ja to skomentuje jak jeden taki prof. co oblal mnie na egzaminie bo z rozpedu zaczelem mu rownania Shredingera rozwiazywac, naiwnie sadzac ze jak rownania sa to sie je da rozwiazac, czyli maja scisle okreslona ilosc rozwiazan w zalozonych kryteriach.
Chociaz, jak potem sprawdzilem rozwiazan nie ma bo to statystyczny rozklad prawdopodobienstwa relatywistycznego,(upraszczajac zagadnienie) ja akurat na tym wykladzie nie bylem...pan rozumie kombatancka przeszlosc itd.
Otoz ten prof (panie swiec nad jego dusza) zwykl mawiac slyszac pokretne twierdzenia na seminariach
ze to sraczka slow i zatwardzenie faktow.
Pare lat pozniej ten prof prywatnie opowiedzial mi ze nawet gdybym wtedy rozwiazal te rownania to i tak by mnie oblal bo on rewolucjonista nie jest a podziwianie moich matematycznych talentow nie nadawalo sie do oceny. Bo nawet zalozen i idei tego rownania nie znalem...
Widzisz pan panie barycki, wedle pana aksjomatow nie moze byc bo to zalezy....wlasciwie przyznam panu racje, madrosc rabinow na tym polega.
Pan Bronto niewatpliwie wtraci sie merytorycznie ze laptopy i tablety dzialaja bo 2 i 2 to cztery czego dowodzic nie trzeba c.b.d.o