starykizior pisze:
Panie Boruch, Pan robisz tu za starego mądrego Żyda, no rabina prawie, a głupoty Pan piszesz jak jakiś niedo(uczo)...ny małolat. Pan jesteś z tego wszystkiego miszugene. Weź Pan urlop od tego forum i jedź na ryby, posiedź nad wodą, myśl od razu przyjdzie wesoła. Też to przerabiałem, to sprawdzony sposób.
Szukasz Pan na forum jakowyś nazioli, faszystów. Weź się Pan ogarnij. Właściwie to mnie też wsadziłeś Pan w ich szeregi za co powinienem dać Panu w mordę. Owszem są tu rasiści, przynajmniej jeden, exemp. kol. szary. Ale ani ja, ani kol. Bronto, ani kol. 13-ka czy Małpa nie są rasistami, a już w żadnym razie faszystami i naziolami.
Każdy z nas ma na problem UCHODŹCÓW I NIELEGAŁÓW sprecyzowane poglądy, mniej lub bardziej radykalne, ale ani ja ani nikt z w.wym. nie nawoływał aby strzelać do pontonów z ludźmi. Nawet kol. szary. Zawracać z powrotem owszem i wynocha. Jeśli statek przewożący to towarzycho nie stosuje się do poleceń służby granicznej to ta ma prawo oddać strzały ostrzegawcze w celu wymuszenia posłuchu. Tak jest na całym świecie. A wy zrobiliście tu problem, że libijska SG OSTRZELAŁA statek z ludźmi, no nieomal go zatopiła.
Twierdziłem i twierdzę, że w stosunku da zalewy nielegalnych imigrantów trzeba podjąć bardziej zdecydowane środki, a nie cackać się.
Panie Boruch i Szanowne Panie, ONI SIĘ NIE INTEGRUJĄ i nie mają tego zamiaru. Radykalny sunnicki islam nie zna pojęcia integracja. To inni mają się dostosować do nich, a nie oni do innych. Miałem do czynienia z nimi i efektami ich działań in personam i nie życzę Wam doświadczyć tego osobiście.
I to by było na tyle - na razie zapewne, bo sobie przyrzekałem, że nie będę się mieszał i nie wytrzymałem.
To, że trzeba dać sobie czasem odpust to racja, święta. Tylko dlaczego proponujesz Pan to mnie a wymienionym użytkownikom nie? Może wszyscyśmy powinniśmy dać sobie na luz? W kwestii naziolstwa - pan tu twierdzisz, że niektórzy użytkownicy to rasiści, czyli nic takiego? A rasizm jakiej to ideologii jest elementem? Co mogę Panu zarzucić, jedynie to to, że być może z żołnierskiego nawyku traktuje Pan sprawy jak w koszarach. Co w sercu to na języku. Jest to nawyk pożyteczny w pewnych sytuacjach ale nie wszędzie. Co do asymilowania się mam, wydaje mi się, podobny pogląd do Pana. Ci co nie chcą - wynocha, ale najpierw wypadałoby dać im szansę i być może postawić warunek po wojskowemu. Będziesz się zachowywał jak my wymagamy? Tak - a to proszę zapraszamy. Kiedy odpowiedź będzie wymijająca, albo będą inne zastrzeżenia, jakiś niekoniecznie jasny życiorys - to w tył zwrot i kopa. Nie jestem człowiekiem do nadstawiania drugiego policzka, jak by Pan może uważał. Twierdzę jednak, że zbyt pochopnie sądzimy ludzi. Nie podzielam zdania, że wszyscy, np sunnici są po jednych pieniądzach. Tak jak Polacy też nie są.