Jest zajebiste i dom przypomina, dyć to przepis z moich stron
a się bierze siekanej cezbuli. im więcej tym lepiej. pół kilo to minimalne minimum. na przedni kocioł to koło kila
do kotła się pakuje pół kochy masła, roztapia i do tego pakuje cebulę. Się posala i dusi aż cebula skarmelizuje ( zrobi się miękka i brązowa). wtedy się dorzuca jeden posiekany ząbek czosnku gniecionego piepszu do smaku, trochę wędzonej proszkowanej papryki, ciut ostrej ( do smaku) ciut mielonego kardamonu i pół litra miodu syconego ( trójniak najlepszy).
Na patelce trzeba przypalić garść mąki. znaczy sypnąć trochę i grzać aż nabierze złotego kolorku.
Mąkę wrzucić do cebuli, i teraz albo zalać półtora litrem bulionu ( albo półtorej litrem wody plus pięć mieszanych kostek bulionowych)
Gotować aż cebula się zacznie rozpadać.
do michy można dać twarogu i zalać ( metoda serbska) albo z francuska posypać serem i zapiec z grzankami