barycki pisze:
korbaczeska pisze:
Ta komisja jest nielegalna.
I tu absolutnie zgadzam się z Panią, Pani Korbaczeska, ja też uważam, że wszystkie ustawy demokratycznego sejmu są nielegalne, jeżeli ja nie zgadzam się z nimi. Nie ma większej podłości, niż legalność ustaw, z którymi się nie zgadzam. Niestety, reżim PiS-owski zmusza nas do tej, jakże nas demokratów, hańbiącej uległości wobec tej, jakże plugawej, konieczności fałszywie demokratycznej, bo przecie prawdziwa demokracja jest zawsze z naszą humanistyczną prawdą.
Adam Barycki
Gadaj pan z rzecznikiem praw obywatelskich, ja mam pranie.
Cytuj:
Patologie reprywatyzacyjne są oczywiste i doskonale znane nie tylko opinii publicznej, ale przede wszystkim organom ścigania” – podkreśla RPO w wystąpieniu do marszałka Senatu z 20 lutego 2017. Jednak jednocześnie zauważa, że ustawa reprywatyzacyjna w kształcie zaproponowanym przez rząd nie rozwiąże problemu. Nie pomoże ani lokatorom, ani byłym właścicielom.
Adam Bodnar jednoznacznie negatywnie ocenia powołanie komisji weryfikacyjnej, która ma być głównym skutkiem ustawy:
„Ustawodawca stworzył organ umocowany politycznie, wyposażony w wyjątkowo silne kompetencje, usytuowany niejako ponad porządkiem powszechnym, orzekający według własnych zasad, a postępowanie przed nim korzysta ze szczególnego priorytetu przed wszystkimi innymi postępowaniami przed organami państwa”.
W największym skrócie RPO ostrzega, że:
dziewięcioosobowa komisja specjalna złożona z osób, które nie są specjalistami, nie zdoła przebadać tysięcy już podjętych decyzji;
komisja będzie dublować dziania istniejących instytucji;
działania komisji zawieszą toczące się postępowania sądowe, co spowoduje chaos;
komisji – ze względu na jej specjalny status – nie będą wiązać terminy postępowań z kodeksu cywilnego czy kodeksu postępowania administracyjnego, co może doprowadzić do zwiększenia przewlekłości postępowań;
usytuowanie komisji, którą wybiera Sejm, narusza konstytucyjną zasadę władzy podzielonej.
„Komisja funkcjonować będzie w alternatywnym porządku normatywnym, operującym przede wszystkim zasadami słuszności, według własnych zasad, kryteriów i niedookreślonych przesłanek, których sposób sformułowania narusza zasady rzetelnej legislacji” – ocenia RPO.