Cytuj:
"W przeciwieństwie do Homera i Herberta żyję jeszcze i mam możliwość zaprotestowania." - pisze Świetlicki. Nie chce by jego wiersze trafiły na nową listę lektur
Ministerstwo Edukacji Narodowej publikuje podstawę programową, która wejdzie do szkół po wakacjach. Kontrowersje budzi lista lektur do liceum. Pewnie wielu artystów chciałoby by ich twórczość była omawiana i szerzona wśród uczniów. Są jednak tacy, którym to stanowczo przeszkadza i nie chcą, by ich prace znalazły się w podręcznikach.
http://natemat.pl/210481,poeta-wyklety- ... -nie-zyczeCzy to już nie pierdolec, ale skierowany zupełnie w przeciwną stronę? O ile można zrozumieć „śpiewaczkę”, która nie chce wystąpić na festiwalu w Opolu organizowanym przez Jacka Kurskiego i prowadzonym przez Jana Pietrzaka, lub odrzucenie oznaczenia państwowego przyznane przez Adriana, to jak zrozumieć akt odmowy zamieszczenia „mojego” wiersza w podręczniku obok obcych mi ideologicznie ludzi?
Ci artyści to jednak są.
Można spodziewać się również takiego aktu, że jakiś poeta, pisarz i wyraźnie o, np antysemickich zapatrywaniach, bo dziś wolno, a co, powie – nie życzę sobie, aby moje dzieło było zamieszczone na stronie 88 podręcznika, a wiersz Żyda Tuwima na stronie 89.
Ale jak ze wszystkiego jest chyba wyjście. Trzeba wypełnić podręcznik samymi nieboszczykami. Ci milczą i buntu nie podniosą.
Chyba, że chodzi tu o całkiem inną sprawę – o reklamę. Ludzie ja żyję, ja istnieję, tworzę i jak widzicie na moich dziełach uczą się kolejne pokolenia!