wa ma pisze:
Jedno co mnie niejako pociesza, to fakt, że ludzie nie dają sobie bezkrytycznie wciskać ciemnoty o bandytach, mordercach i złodziejach, jako szlachetnych wilkach walczących o lepszą Polskę, tylko zawsze dają ciemnogrodowi odpór przy okazji kolejnego ewentu z tymi bandytami w tle. Z resztą sprawa Powstania Warszawskiego ma się podobnie.
To nie jest tak do końca. Wystarczy dobrze przyjrzeć się ludziom na ulicach, szczególnie podczas wszelkiego rodzaju kato-(idiotycznych)patryotycznych spędów organizowanych przez wszelkiej maści "wadze" terytorialne to zauważy się młodzianków przystrojonych we wdzianka z napisamy wychwalającymi wyklętych bandytów, a co nie daj bobże odezwij krytycznie pod adresem "przeklętych" to starzy zapewnią ci lincz przy ogólnym aplauzie. W najlepszym razie zostaniesz zwyzywany od : komuchóf, SB-kóf, UB-ekóf, itp. itd. popularnymi nazwami używanymi w najnowszej nowomowie PiS-lamów.
Napisałem "ludzie" a nie "podludzie".
Ja też nikogo nie uważam za podludzi , nawet tych wielbicieli "wyklentych" z PiS-lamu, bo to tylko ludzkie szumowiny, które mają jednak obecnie posłuch i aprobatę większości ogłupiałego ciemnego ludu. Swoją cegiełkę ma w tym także V vatykańska kolumna nawołujaca przez swoją agenturę w koloratkach do czczenia wyklętych, gdyż rzekomo mordowali oni w imię Boga i Ojczyzny. Bronili wiary ojcóf i dziadóf.