Też tak uważam ale "Szaman Morski " - dla nie fanatyków powieści marynistycznych będzie (chyba )
bardziej lekkostrawny. Jednak w "Szamanie...." więcej humoru a mniej zawodowego żargonu.
Tym bardziej, ze istnieje spore ryzyko, że jak by Agafia zaczęła od Znaczy Kapitana i nie daj boże
się lekturą zaraziła..........po czym przeleciała całość Borchardta, - jeszcze by do Gdyni na studia
Na Akademię Morską się wybrała a wtedy Viking by se musiał od nowa życie organizować.......
Niech ona zacznie od "Szamana....."!
Jak się jej spodoba, - polecimy jej resztę...............czort z Vikingiem.
Może nowa Walas - Kobylińska nam wyrośnie.......albo przynajmniej Chojnowska - Listkiewicz........
p.s
Widzę, że koleżanka dość "obryta" w tematyce męskich zawodów...........
więc jak by się kiedyś nudziła, jest taka ......ja to nazywam trylogią jako że trzy tomy Rysio Leszczyński napisał.
Ponieważ w pewnym sensie w części tych wydarzeń brałem udział pośrednio bądź nawet bezpośrednio,
( na m/t Gawron zaczynałem swoją morską karierę )
uważam, że książka jest warta przeczytania.
A imię jej: " Tragedie rybackiego morza " Ryszarda Leszczyńskiego.
Dowiesz się z niej między innymi, że statki rybackie tonęły nawet w portach lub tuż na wejściu do nich.....! "Gawrona" utopiono w Szczecinie przy kei a m/t Brda roztrzaskała się o gwiazdobloki już w porcie
(duńskim Hanstholm ) tracąc chyba z dziesięciu członków załogi......!