barycki pisze:
Nie płacą, bo nie muszą, a nie muszą, bo w ustroju kapitalistycznym, prawo stoi na straży interesu kapitału, a nie na straży interesu społecznego. Zysk jest pod ochrona prawa państwa kapitalistycznego, a jak jest prawem państwa kapitalistycznego chroniony kodeks pracy, to przecie Pan wie. I jeszcze jedno, zidiociały analfabeto, w historii naszej planety, nigdy stosunki pracy nie zależały od dobrej woli kogokolwiek, a tylko i wyłącznie od konieczności wynikających z polityki, jaka w danym czasie dominowała, a polityka zawsze jest narzędziem dla realizacji interesów tych, których siła pozwala im na kreowanie polityki stojącej na straży ich interesów.
N A P R A W D Ę ???
Oczami wyobraźni widzę te kobiety szalejące na widok tego posta. Ten styl, szyk, interpunkcja, ortografia, przekaz. Ich wargi falują namiętnie w barchanowych gaciach, a soki uwielbienia skapują powolutku...kap...kap...kap...
Generalnie się nie dziwię, ale poziom upojenia tym winem, naprawdę musi być znaczny.
Aha...zapomniałbym...a powiedzcie mi Barycki kto ustanawia to prawo? Kto robi tę politykę?