Jak kochać katoliczkę czyli porady z marmolady.
Miłość z katoliczką nie jest taka zła. W wysoce (95%) skatoliczonym kraju masz bogaty wybór partnerek, co najmniej w stosunku 100:5. Niebezpieczne jedynie dla dzieci jest mieć z nią dzieci.
link; Boskie pytaniePonieważ większość prymitywnych mężczyzn to płciowi szowiniści, nie pewni swojej wartości, to bardzo im się podobają sojusze władzy z wszelkimi patriarchalnym systemami religii, promującymi dominację mężczyzny nad kobietą w sferze zarówno duchowej jak i materialnej. A współczesne kobiety ze względu na duży stopień zmężnienia charakteru nie szczytują zbyt chętnie w roli uległej owieczki. Uzdolniony manualnie, językowo i fallicznie ateista, walczący o równouprawnienie płci ma stąd duży handicap w konkurencji o względy dominujących katoliczek.
link: Sekrety miłościNikt cię nie zmusi do ślubu boś ateista. Zawsze powiesz, że jesteś fanatykiem ateizmu i ślub byłby dla ciebie grzechem twojej "religii". Wszak księża twierdzą, że nie-wiara ateistów jest tylko innym rodzajem wiary. A każdy człowiek ma prawo by szanowano jego uczucia religijne, co zapisano w konstytucjach. Twoimi uczuciami niech będzie np. ateistyczny związek seksualny z kobietą dla osiągnięcia raju erotycznego w życiu ziemskim. Bo w naszej ateistycznej "religii", życia poza ziemskiego, po śmierci, nie ma.
A jakież to ekumenizm-styczne, związek ateisty z katoliczką przy obustronnym porozumieniu chlubnym w miłosnym związku bez-ślubnym.
CENNA TRWAŁOŚĆ
Nie ma więc przymusu bycia razem na zawsze, który to przymus wygasza, hamuje i niszczy każde namiętne męskie uczucie do ukochanej kobiety.
Nie możecie (a raczej na szczęście nie musicie) mieszkać razem, bo to jest "niewłaściwe”, czyli przeciwko zasadom tzw. katolickiej moralności.
I do woli możecie oglądać bez nadzoru dewotki
linki: ŚlicznotkiTymczasem w brew pozorom, oddzielne mieszkanie sprzyja trwałości zakochania i jakości współżycia seksualnego. Spotykacie się tylko wtedy, kiedy oboje za sobą tęsknicie, kiedy jednocześnie macie dobre nastroje lub równoczesną ochotę na dziki upojny seks. Każde spotkanie kończy się więc, z obopólnym poczuciem samych zysków z miłosnego podboju, czyli bez dołujących strat, -nastroju.
Kiedy nie jesteście razem, bo nie macie ochoty na wspólne obcowanie, to też nie jest czas stracony. Czujecie się wolni, mogąc jednocześnie przy powszechnej, obecnie, elektronicznej (telefony, Internet) dostępności komunikacyjnej wzajemnie się wspierać, kochać i uwodzić na odległość. Dzięki poznanym z poradników seksualnych technikom autoerotycznym i kremom długotrwale nawilżającym, możecie przez telefon lub komunikatory internetowe prowadzić wybujałe masturbacyjnie współżycie seksualne na odległość przy pełnym kontakcie wzrokowym i słuchowym
Ponieważ katoliczki wzbraniają się od używania hormonalnych środków antykoncepcyjnych, ich pociąg seksualny wykazuje większe ekstrema instynktownych zachowań erotycznych. Są one zdecydowanie bardziej namiętne i emocjonalne, w okresie dni płodnych i następującym po nim okresie podwyższonego poziomu progesteronu. Są też bardziej niezrównoważone tuż przed i w okresie miesiączki.Nie musicie się zbyt często myć, bo dyskretny (sympatyczny) zapach androsteronu wydzielany z potem działa wybitnie pociągająco na rozmodlone madonny w okresie rui.
Dzięki temu można łatwo manipulować ich przywiązaniem do chłopa.
Kompetencja uwodzenia zależy tylko od naszej sprawności w dawaniu rozkoszy seksualnej katoliczce w dni chutliwe oraz poczucia opieki i bezpieczeństwa w czasie kryzysu psychicznego związanego z krwawieniem miesięcznym.
Natomiast wyzwolone kobiety stosujące regularnie nowoczesne hormonalne środki antykoncepcyjne nie wykazują gwałtownych zmian nastroju w różnych okresach 28 dniowego cyklu płodności. Spada też ich poziom uczuciowej namiętności, są więc bardziej niezależne od męskiej "pomocy" we wszystkich dziedzinach życia i rzyci.
Spora część katoliczek to sympatyczne (utajnione jak atrament ) ateistki, ujawniające się po odpowiednim potraktowaniu czynnikami fizyko-chemicznymi. Czasem tylko jeszcze tego nie wiedzą. My musimy je oświecić, że nie muszą rodzić rodzić dzieci, a by noc w noc przez rok cały intensywnie szczytowały.
Notabene, nasienie męskie było stosowane jako atrament sympatyczny ujawniający się po podgrzaniu – George Mansfield Smith-Cumming, pierwszy szef brytyjskiej Tajnej Służby Wywiadowczej (SSB), zwykł mawiać "Każdy mężczyzna nosi przy sobie własne pióro."
Najpierw rozeznaj się, czy ta jej ostentacyjna religijność nie jest sposobem na podrywanie zniewieściałych mężczyzn przebierających się w czarne seksowne kiecuszki. Może to tylko taki wyrobiony we wczesnej młodości nawyk osiągania przyjemnych i pożądanych przez kobiety celów materialnych i poczucia bycia czyjąś własnością?
Może warto do miłosnych igraszek wypożyczyć z teatru księże ciuszki?
link: Miłosne życie nazarejczykaPozycja klęcząca jest normą w tym systemie religijnego wyzysku i ucisku, stąd znajduje zastosowanie w niektórych pozycjach seksualnych ułatwiających dominację mężczyzny nad kobietą. Poza tym pozycje tylne w trakcie stosunku seksualnego sprzyjają naturalnej regulacji poczęć.
W tej pozycji nasienie wtryśnięte do pochwy spływa w stronę otworu szyjki macicy zwiększając statystyczne prawdopodobieństwo zapłodnienia.
Penis penetruje pochwę bardzo głęboko uderzając na ogół żołędzią w szyjkę macicy co może być bolesne ale jednocześnie powoduje zwiększone wydzielanie oksytocyny.
Oksytocyna to neuroprzekaźnik z grupy endorfin zwany przez seksuologów hormonem szczęścia.
Wysoki poziom oksytocyny wzmaga odruchy przytulania i przywiązania do ukochanej osoby, tak jak matki do ssącego brodawki piersiowe dziecka. Zwiększa też zdolność mięśni macicy do intensywnych skurczów, tym samym orgazmy kobiety stają się o niebo doskonalsze i silniejsze.
Ba, dzięki silnym skurczom macicy po forsownym stosunku od tyłu, przypadkowo zapłodnione w poprzednim miesiącu, niechciane jajo, zostaje najczęściej poronione i wydalone w trakcie zwykłego krwawienia pod koniec cyklu płodności, czyli w sposób naturalny.
A więc katolicki nawyk "miłosnego przyklęku: pozwala uniknąć stosowania zakazanej przez Vatykan pigułki RU486.
Podsumowując; forsowny stosunek od tyłu, gdy kobieta w ekumeniczno-pobożnej, katolickiej pozycji na kolanach i z głową pochyloną w blisko-wschodnim pokłonie (na poduszkę), może (być może) być zarówno czynnikiem zwiększającym głębokość doznań orgastycznych kobiety jak i naturalnym środkiem wczesnoporonnym.
Zwłaszcza, że w tej pozycji piersi swobodnie dyndając ocierają się brodawkami o aksamitne podłoże miłosnej alkowy potęgując wydzielanie endorfin, pogłębiających doznania orgastyczne.
Sprzyja to ogólnemu szczęściu i poczuciu bezpieczeństwa jakie daje panowanie nad boskimi żywiołami orgazmu kobiecego i niechcianych ciąż pozamałżeńskich.
Nawet branie do buzi boskiego ciała od mężczyzny stojącego przed klęczącą kobietą i jedzenie mu z ręki, to sakramentalny standard osiągania szczęścia wewnętrznego i spokoju ducha w owej religii.
Pomóż wybrance serca ukończyć wydział psychologii lub specjalizację z psychiatrii na wydziale medycznym.
Wśród ludzi z wyższym wykształceniem najwięcej pobożnych nawiedzeńców występuje po matematyce i fizyce a najmniej wśród psychologów i psychiatrów. Jak bóg da to na 85% niewiasta po uzyskaniu dyplomu normalnieje do poziomu świeckości zachodnioeuropejskiej.
Wiedza z zakresu nauk społecznych, seksuologii, psychologii zachowań ludzkich w społeczeństwie, znajomość mechanizmów manipulacji społecznej za pomocą metod szantażu emocjonalnego znakomicie zniechęca młodych ludzi do uzależniania się od religijnego sposobu na życie.
Bardzo podatne na mistycyzm religijny są młode osoby, które nie identyfikują się z własną płciowością, osoby z nie leczonymi problemami natury psychologicznej i psychiatrycznej.
Wytłumacz jej że nie ważna jest płeć lecz uczucie, więc pokochasz ją i jej przyjaciółki które kocha, równie gorąco.
Szczęściem trzeba się dzielić, ty masz serce jak stodoła a możliwości zagłębiania pali jak kafar (zwany też babą).
Jeśli już koniecznie chce w coś wierzyć to podsuń jej taoistyczną jogę seksu albo tatrę hinduską, w której prosto do raju wiedzie wiernych praktyka intensywnego przeżywania orgazmów z ukochana osobą.
Poza tym, mechanizmy zakochania baby w chłopie i chłopa w babie opierają się na podobnych reakcjach psychicznych ludzkiego układu nerwowego, co fanatyzm religijny.
Bądź dla niej jednocześnie bogiem i ojcem a przerzuci na ciebie swoje nie spełnione a skrywane fantazje erotyczne, czytaj religijne, które dotąd lokowała w urojonym stworze, (schizofrenicznym, bo raz pobłażliwym a raz mściwy), o zapewne katolickiej proweniencji.
Na miarę jej możliwości "bujania w obłokach" i własnych zdolności alpinistycznych (może być drabina) nawiedzaj ją we śnie jak również i cieleśnie nocą w pokoju, i jak tzw. duch śnięty, pod postacią ptaszka gołąbka, gruchaj, gruchaj, gruchaj, nie martwiąc się o alimenty.
Kup sobie na początek podręcznik masażu erotycznego. Dotyk, ocieranie, masaże, głaskanie i przytulanie całego ciała wzmagają wydzielanie oksytocyny odpowiedzialnej za trwałe (niemal narkotyczne) uzależnianie się głaskanej osoby od głaskającego człowieka. Podkarmiaj jej miłość do ciebie wyrobami czekoladowymi.
W ogóle nie rozmawiaj z nią na drażliwe tematy religijne.
"O istnieniu boga nie ma dyskusji", bo tu jak dyskutować o czymś czego nie ma, bez skrępowania zdrowego rozsądku?
Jeszcze by się wydało, że nie ma o czym gadać. Albo zjawią się barczyści panowie w białych kitlach i założą nam kaftanik bezpieczeństwa z rękawami zawiązywanymi na plecach.
Zamiast męczyć języki do jałowych dysput światopoglądowych, zakochani powinni zatrudnić je do wzajemnego czynienia sobie rozkoszy erotycznej.
Nie krytykuj jej religijności wśród jej znajomych i nie przychylnych ci twoich kumpli, bo "życzliwi" jej zawsze doniosą i będziesz nadal żył w celibacie.
Jeśli jest super laską, to wszystkich swoich kumpli możesz zaliczyć do klasy rywali.
Nawet homoseksualiści zakochani w tobie, jeśli istnieją , będą chcieli zniechęcić ją do ciebie jako rywalkę do twego serca.
Nigdy nie krytykuj jej rodziców, raczej w ostateczności powiedz, że" "się o nią martwią w sposób naturalnie rodzicielski i dla tego Ją przestrzegają przed związkiem z tobą".
W myśl zasady konfliktu pokoleń, im jej Starzykowie będą bardziej przeciw, tym ona będzie bardziej za tobą.
Dla podtrzymania jurności używajcie zdrowej żywności. Jedzcie dużo jogurtów, kiszonej kapusty i ogórków, witaminy C z rutyną, unikajcie produktów drożdżowych.
Jesienią i zimą aby zapobiec depresji sezonowej SAD (drastycznie zaniżającej pociąg seksualny) wskazane jest przebywanie w pomieszczeniach silnie oświetlonych światłem naturalnym lub sztucznym oraz w miarę możliwości długie, przytulne i obmacywane spacery w świetle słonecznym.
Aby odwieść się wzajemnie od jesienno-zimowych urojeń mistycznych i emocjonalnej huśtawki goniącej ludzi do kościołów łykajcie zapobiegawczo witaminy z grupy B-compositum, magnez z Vit.B6. Zalecanie spożywanie mięsa w ilości umiarkowanej (1g białka na 1kg masy ciała na dobę) dostarczające białka tryptofanu niezbędnego do syntezy innych neuroprzekaźników odpowiedzialnych za dobry nastrój, asertywność, wiarę w siebie i poczucie szczęścia.
PZDR, Jerzuś Jerzegosyn Cieślański