ika pisze:
....dawno temu mówiłam, że to jakieś pincet lat.....
To bardzo optymistyczna wizja. Obawiam się że i pięć milionów niestarczy.
Dla mnie, fascynującym jest np. fakt że jeszcze w początkowych latach dwudziestego wieku niektórzy pochodzący z Polesia rekruci do polskiego wojska, napotykając w koszarach po raz pierwszy w życiu schody, traktowali ten dziw architektoniczny jak drabinę, wchodząc na nie na czworakach.
Wychodzi że pisanie o ewolucji to gruba przesada.
Obserwowane zmiany to raptem drobne mutacje z których niewielki promil być możne jest pozytywny, jednak prawdopodobnie tylko tak się nam wydaje.
Kręcimy się w kółko za własnym ogonem a końca nie widać.