forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 0:42

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1519 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126 ... 152  Następna
Autor Wiadomość
Post: 08 sty 2017, 6:18 
Offline

Rejestracja: 10 mar 2015, 8:25
Posty: 2040
Killashandra Ree pisze:
Aby tylko w całości doleciały......


Ciekawe czy ubezpieczone.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sty 2017, 10:41 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Mieli ubezpieczyć ale Toruń monitował i nie dało rady....... :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sty 2017, 17:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:57
Posty: 6151
Kod:
Gdy słyszę o rewolucji, która może dotknąć tysięcy oficerów, chorążych i podoficerów, także wdów po zmarłych żołnierzach, czuję dyskomfort – pisze wojskowy.

Planowane zmiany w ustawach o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych dotyczące wybranej grupy oficerów, chorążych i podoficerów oraz o powszechnym obowiązku obrony RP, mające umożliwić degradację żołnierzy, w tym nieżyjących, są rażącym odstępstwem od kultury kadrowej sił zbrojnych państw NATO.
Żołnierze „dobrzy" i „źli"

Żołnierze służący w Wojsku Polskim po 1989 roku po raz pierwszy utracili gwarancję stabilnego zabezpieczenia przyszłości swych rodzin. Na domiar złego precedens ten może zostać wykorzystany przez polityków w następnych dekadach do kolejnych, niekorzystnych zmian, które mogą dotknąć dowolnej grupy obecnie służących w Wojsku Polskim żołnierzy.

W trakcie mojej służby trzykrotnie służyłem w Stanach Zjednoczonych oraz dwukrotnie w KG NATO w Brukseli. Doświadczenia, które tam zdobyłem, jednoznacznie pokazują, iż stałość rozwiązań prawnych oraz kwestia zabezpieczenia przyszłości żołnierza i jego rodziny stanowią opokę dla funkcjonowania nowoczesnych sił zbrojnych w demokratycznych państwach członkowskich NATO. Najwyższej ochronie podlegają przy tym wdowy po żołnierzach, którzy zginęli w czasie wojen i operacji lub też zmarli po trudach służby.

Kiedy rozpoczynałem służbę oficera Wojska Polskiego w 1991 roku (zakończyłem ją w 2016 roku), zawarłem z Rzeczpospolitą Polską swoisty kontrakt, który nie jest co prawda kwestionowany na obecnym etapie projektowanych zmian. Nie oznacza to jednak, iż odczuwam komfort, zwłaszcza gdy słyszę o rewolucji, która może dotknąć tysięcy oficerów, chorążych i podoficerów, także wdowy po zmarłych żołnierzach. Nie widzę powodów do dzielenia żołnierzy służących w latach 70. i 80. na tych „dobrych" i „złych", a zwłaszcza przekreślania zasług wielu z nich z ostatnich 27 lat. Projektowane zmiany w ustawie emerytalnej żołnierzy zawodowych nie obejmują np. grona prokuratorów i sędziów wojskowych oraz ogromnego korpusu oficerów tzw. ówczesnej nadbudowy politycznej. Idąc tym tropem, redukcji powinny chyba podlegać również emerytury i renty żołnierzy ćwiczących desantowanie na obowiązującym w latach 70. i 80. duńskim kierunku działania sił zbrojnych.

Te same absurdy dotyczą uchwalonej już ustawy tzw. dezubekizacyjnej. A dlaczego nie karać profesorów uczelni wyższych nauczających materializmu dialektycznego lub ekonomii politycznej socjalizmu? Co z profesorami prawa PRL tworzącymi podstawy do prześladowania ówczesnej opozycji oraz działaczy państwa podziemnego? Co, powracając do tematyki wojskowej, z projektantami i budowniczymi mostów, których zakładana nośność jednoznacznie wskazywała, iż są one przeznaczone do przerzutu czołgów Armii Radzieckiej?

Argumenty ad absurdum mógłbym mnożyć.
Amerykanie dziękują za służbę

Pamiętajmy, że wielu oficerów podlegających planowanej obniżce świadczeń emerytalnych służyło w strukturach NATO od samego początku członkostwa Polski w sojuszu – i to na stanowiskach podlegających wyborowi i dokładnemu sprawdzeniu przez najwyższe władze wojskowe NATO. Z wieloma z nich miałem okazję pracować w trakcie służby w Wojskowych Służbach Informacyjnych i Służbie Wywiadu Wojskowego. Jeden z nich został wybrany na stanowisko szefa oddziału w Zarządzie Wywiadu KG NATO latem 1999 roku, tj. kilka miesięcy po akcesji RP do tej organizacji. Pokonał oficerów z krajów, które wcześniej należały do NATO. Służył z oddaniem Polsce przez trzy lata na wysokich szczeblach polityczno-wojskowych w Brukseli.

Pokaźna grupa oficerów była odznaczana przez prezydentów III RP, w tym Lecha Kaczyńskiego. Zmiany dotyczące ustawy emerytalnej dotkną np. generała dwukrotnie awansowanego przez prezydenta Kaczyńskiego w latach 2006–2007. Z odznaczeniami za operacje w Iraku, Afganistanie i Czadzie przybywali także wysłannicy rządów, m.in. amerykańskich i francuskich.

Formacje mundurowe w państwach członkowskich NATO mają różne przywileje. Wspólnym mianownikiem jest jednak podyktowane szacunkiem odmienne traktowanie żołnierza, który wypełnia obowiązki w różnych uwarunkowaniach, także politycznych. Dość wspomnieć, iż w USA żołnierz przechodzący na emeryturę podlega specjalnie utworzonemu w tym celu Departamentowi Weteranów (odpowiednik ministerstwa), który zarządza siecią przeznaczonych dla weteranów szpitali oraz zespołów sanatoryjnych. W USA panuje powszechna zgoda polityczna i społeczna, iż warunki, którym podlegają emeryci i renciści wojskowi, mogą ulegać tylko poprawie. Jakakolwiek próba negatywnej ingerencji w system, w którym funkcjonują np. weterani powszechnie kontestowanej w trakcie jej trwania wojny wietnamskiej, jest z góry skazana na porażkę.

A na tych, którzy próbowaliby wprowadzić negatywne zmiany, czekają protesty w lokalnych biurach parlamentarzystów, lawina listów czy maili. Są one skutecznym hamulcem dla polityków dążących do wygrania kolejnych wyborów parlamentarnych. Magiczne i proste zarazem „dziękuję za waszą służbę" jest powszechnie używanym zwrotem. Amerykanie używają go w prozaicznych momentach, na przykład na lotnisku czy w sklepie. A żołnierz, który pojawi się w restauracji w mundurze, ryzykuje to, że nie będzie mógł zapłacić za rachunek – zostanie on bowiem „zarekwirowany" przez osobę cywilną z sąsiedniego stolika.
Śladami księcia Konstantego

Osobnym zagadnieniem odróżniającym polskie siły zbrojne od innych członków NATO jest polityka kadrowa. Kuriozalne formy zwalniania żołnierzy z poważnych stanowisk w WP oraz tych służących w NATO są dziś na porządku dziennym. Trafniejszym określeniem wydaje się jednak porządek nocny z uwagi na porę wręczania niektórych decyzji.

Jakże zazdrośnie wielu polskich oficerów służących od 1999 roku w strukturach NATO spoglądało na oficerów amerykańskich i niemieckich, którzy z precyzją godną szwajcarskiego zegarka mogli zaplanować swoją karierę na najbliższą dekadę. Z roku na rok polski system nabierał przewidywalności i wielu z nas mogło robić ostrożne plany co do przyszłego miejsca służby. Obecna praktyka rotacji i wielokrotnego wyznaczania oficerów na kolejne stanowiska służbowe w danym roku przeczy regułom rozsądnego nabierania doświadczenia, a tym samym przekazywania go następcom czy też podwładnym. Wysyłanie w trybie natychmiastowym zwalnianych oficerów do służby w odległych garnizonach bez możliwości przydzielenia im racjonalnych obowiązków przypomina – przy zachowaniu proporcji – praktyki sanacyjne lub separowanie oponentów na Wyspie Węży w czasie II wojny światowej. Przywoływanie w tym kontekście poczynań księcia Konstantego Pawłowicza Romanowa wobec oficerów polskich na początku XIX wieku, opisanych w broszurze z okresu międzywojennego „Oficer Polski", a wręczanej dziś w MON każdemu nowo mianowanemu, byłoby oczywistym nadużyciem. W celach porównawczych wskażę jedynie, iż autor Tadeusz Hołówko przedstawia Konstantego jako despotę, który armię uważał za swoją prywatną własność, gdzie to on jest panem życia i honoru żołnierzy. Książę masowo przenosił oficerów na tzw. wówczas reformę, czyli do rezerwy.

Od listopada 2015 roku MON odstąpiło od praktyki żegnania generałów i oficerów służących (w nomenklaturze NATO) na tzw. stanowiskach flagowych, tj. admiralskich oraz generalskich. Konia z rzędem temu, kto znajdzie wśród wielu komunikatów MON dotyczących wyznaczenia na stanowiska w MON jeden zawierający nazwisko odwołanego oficera. Odbiega to znacznie od praktyki armii USA. Mogę coś na ten temat powiedzieć, gdyż w ostatnich latach służyłem na stanowisku attaché obrony i uczestniczyłem w setkach mniejszych lub większych uroczystości, zawsze z udziałem rodziny odwoływanego i obejmującego obowiązki. Niejednokrotnie mężowie lub żony ustępujących ze stanowisk oficerów są odznaczani i traktowani z uznaniem, gdyż rodzina jest integralną częścią służby żołnierza. W trakcie zmiany na stanowiskach szefów cywilnych czy wojskowych agencji wywiadowczych swoją obecnością zaszczycał zebranych prezydent USA.

W Polsce w 2016 roku pozytywnym wyjątkiem było podtrzymanie przez zwierzchnika sił zbrojnych, prezydenta RP, tradycji pożegnania odchodzących oficerów flagowych w trakcie obchodów święta Wojska Polskiego. Tajemnicą poliszynela jest jednak fakt, iż na uroczystości 15 sierpnia dotarło 9 z 24 wyróżnionych ryngrafem prezydenckim. Stało się tak z powodu dezynwoltury Departamentu Kadr MON, który nie zdołał skutecznie powiadomić pozostałych 15 osób.

Absurdem pozostającym poza możliwością racjonalnego opisania jest natomiast chęć degradacji nieżyjących żołnierzy, w tym uczestników wojen lub operacji międzynarodowych.

Nie znam pozasądowych przypadków obniżenia stopni wojskowych w państwach NATO bez przeprowadzenia gruntownego procesu przygotowawczego z udziałem zainteresowanego oraz zachowaniem wszystkich kroków proceduralnych. Trudno natomiast o uczestnictwo w takim procesie osoby zmarłej. Niech wyrok i osąd w takich sprawach wydają profesorowie i studenci, nauczyciele i uczniowie w trakcie rzetelnych i prowokujących wymianę poglądów lekcji historii. Ponieważ wychowywałem się i uczyłem w Lubinie, doświadczonym wydarzeniami 31 sierpnia 1982 roku, doceniam trudne i szczere dyskusje z nauczycielami historii niuansującymi dokonania sanacji w II RP czy też działania patrona naszej szkoły generała Sikorskiego po 1939 roku. A samo poruszanie niektórych tematów było wówczas przejawem dużej odwagi.

Autor jest generałem brygady w stanie spoczynku. W latach 2010–2016 był attaché obrony przy Ambasadzie RP w USA oraz zastępcą szefa wywiadu w KG NATO w Brukseli


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sty 2017, 21:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:57
Posty: 6151
Trzepią się na ten temat para-inni-inaczej na kilku forach.
Brakuje im tylko lotniskowca na Bałtyku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2017, 9:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 14:41
Posty: 2026
Tylko patrzeć jak F-16 będą wycofywane ze służby, a Polska to "wojskowy szrot" skupi złom z pocałowaniem w rękę. Najważniejsze, że to amerykańskie, na samo określenie "amerykańskie" nasi decydenci dostają "fizycznej erekcyji" ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2017, 9:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:57
Posty: 7657
Lokalizacja: Ballybran, a jakże
Bronto pisze:
Trzepią się na ten temat para-inni-inaczej na kilku forach.
Brakuje im tylko lotniskowca na Bałtyku.

Zająłby chyba całą powierzchnię naszych wód terytorialnych.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2017, 15:02 
Caritas Wojskowa pomogła w 2015 roku trzem osobom. Przeznaczyła na to 9 tysięcy złotych. W weekend, we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej i kancelarią premiera, zorganizuje zbiórkę pieniędzy konkurencyjną dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Dwa dni temu Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło na Twitterze, że w najbliższy weekend, wraz z kancelarią premier Beaty Szydło, organizuje w szesnastu miastach imprezy plenerowe pod hasłem „Bezpieczna Polska”. W ramach pikników (które według zapewnień MON, mają być powitaniem amerykańskich żołnierzy przybywających do Polski) odbędą się pokazy sprzętu wojskowego, występy orkiestr wojskowych i koncerty. Wydarzenia będzie transmitowała na żywo telewizja publiczna.
Resort obrony zapowiedział, że podczas pikników Caritas zorganizuje zbiórkę pieniędzy, które mają zostać przekazane chrześcijańskim rodzinom w Syrii. Od wielu tygodni wiadomo, że w niedzielę, 15 stycznia odbędzie się 25. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a w ramach finału- zbiórka pieniędzy na sprzęt dla oddziałów pediatrycznych i na opiekę medyczną dla seniorów.

Po publikacji komunikatu MON w sieci zawrzało. Powszechnie komentowano, że patriotyczne pikniki połączone z akcją charytatywną mają „przykryć” finał Orkiestry Jerzego Owsiaka, a przynajmniej odebrać mu część widzów i pieniędzy. Wiele osób oburzało się, że Caritas zaangażował się w rozgrywkę PiS z Owsiakiem.


Na górę
  
 
Post: 12 sty 2017, 15:19 
od kiedy to kościelna charytatywka nie walczyła z Owsiakiem?
Przecież to konkurencja dla J.W. biskupów...


Na górę
  
 
Post: 12 sty 2017, 19:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:00
Posty: 3964
15 01- ciężarówką którą na co dzień pracuję będzie służyła jako scena w TORUNIU w Wielkiej orkiestrze .
A ja mam przewieść ciężarówką VOLVO tego co wylicytuje .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2017, 19:57 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:48
Posty: 2578
:lol: :lol: :lol: Wystarczy Go przewieżć...

_________________
„Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1519 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126 ... 152  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group