WLR pisze:
Panie Camołaz, zejdź Pan na ziemię i racz zauważyć, że piszesz Pan na forum tygodnika, którego istnienia nie dostrzega 99 %populacji, ogół użytkowników forum mieści się w windzie i siła ich oddziaływania jest porównywalna z pierdnięciem myszy.Aliści bawi mnie niezmiernie, megalomańskie przekonanie o wadze Waszych pseudopolitycznych analiz. Piszcie, lubię kabaret.......
Panie Wlr
Skoro lubicie Pan kabaret - proponuję.......
Zaś wejdź Pan na drzewo i racz Pan się rozejrzeć oraz zauważyć,aliści może to Panu nieco utrudnić Pańskie absolutnie niemegalomańskie poczucie absolutnie zdrowego rozsądku,które krępuje nieco tok Pana myślenia oraz spostrzegania ..I cóż Pan tam widzisz? Widzisz Pan 280 użtkowników usiłujących wepchnąć sie do jednej windy.A teraz słuchaj Pan! Pierdzą! Tak pierdzą - cokolwiek głośniej od samotnej myszy.
Polityczno-analityczne poemata może zacznij Pan układać
"o pierdzących myszach w kabaretowych windach w świetle sił oddziaływania".Tyle jeśli chodzi o Pańskie subtelne metafory.
Ps .
Niejaki tow camoaz najprawdopodobniej nie ma wogóle wpływu na nic co się dzieje poza tymże forum ,a w zaufaniu powiem Panu nawet ,że poza owym forum to towarzysz camoaz wogóle chyba nie istnieje. .Istnieje za to- towarzysz autor towarzysza camoaza.Nareszcie mogłbyś Pan zrozumieć. Czy dalej tak to Pana bawi, mój Ty zdrowo- rozsądny intelektualisto?