starykizior pisze:
Szkoda klawiatury. Plątała się w zeznaniach. Raz był Jarek to znowu Kamil. Pisała cały czas że zasłużony kapitan straży. Tu znowu zwykły strażak. Szukać prawdy u grabarzówny to jak echa po kukułczym kukaniu w głębokim lesie. Z tą sekcją jednak jest po mojemu, bo spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jeszcze pod wpływem jest zagrożone karą od trzech lat pozb. woln. w górę. Papuga rozszarpał by prokuratora i gliny.
W ogóle napijmy się piwa (co właśnie czynię) i dajmy sobie spokój.
Panie Kizior - nigdy nie plątałam się w zeznaniach - nie wiem, skąd się wziął Jarek - Kamil był zawsze Kamil. I miał (ma) stopień st. kpt. Na stonach KGPSP faktycznie nie było zwyczajowej informacji. Pytałam się RP dlaczego, ale mi odpowiedział, że tak trzeba było. I koniec rozmowy.
Jako ze do poniedziałku mam wolne, poprosiłam wczoraj kolegów o klepsydrę. Co usłyszałam to moje. I koledzy mieli rację - opublikowanie klepsydry tylko za zgodą rodziny, a z nią w tej sprawie kontaktować się nie będę - w odróżnieniu od niektórych wiem co to jest moralność, przyzwoitość. I mam jeszcze szczątki sumienia. Z tym publikowaniem przesadziłam, za co przepraszam, ale moja wyobraźnia była wtedy nieco ograniczona. Piszcie sobie co chcecie, nie opublikuję klepsydry. Nie mam też zamiaru jej robić,jak to słusznie zauważył Pan Kizior.
Nie pamiętam kto chciał, abym pisała o Straży. No i na swoje nieszczęście napisałam. I co? Kilka hien chwyciło temat i zaczęło taniec. Czy słowo moralność straciło już swoje znaczenie? Czy Forum jest miejscem dla psycholi, wyrzygujących swoje frustracje na każdy temat? Dla niektórych każdy temat jest pretekstem do oplucia, próby skopania kogokolwiek. Przypina się łatki, sugestie, opluwa, deprecjonuje. Czy na tym polega pisanie na Forum? Psychoterapia powinna odbywać się pod kontrolą specjalistów, a nie publiczne. Ostrzegano mnie, że jak tylko się pojawię to będę miała przesrane u kilku bezmózgowców. Bo oni nie tolerują nikogo, kto nie bluzga tak jak oni i nie kopie kogo popadnie, z wyłączeniem siebie na wzajem. I sprawdziło się. Kilkoro "twardzieli" kopie całe Forum, bezkrytycznie i nie bacząc na to, kogo kopią i na jaki temat. A reszta siedzi cicho (z małymi wyjątkami) i przygląda się igrzyskom. Na tym to polega? Wątek Pani Ree powinien być o sztuce i wymianie na ten temat myśli, a nie miejscem napierdalanek. Wątek o żarciu - o żarciu, wątek o Armii - o wojsku. A wszystkie wątki są pobojowiskiem, łączne z Śmiertelnymi. Oczywiście, nie piszę, że jestem kryształowa, przyłożyłam się też nieco do tego szamba, ale obiecuję poprawę. Nie nasram nikomu do Jego wątku - jeżeli jest to wątek tematyczny. Miałam dużo czasu na przemyślenie tej całej sytuacji. I są dwa wyjścia - albo odpuścić sobie (czego by parę userów pragnęło) albo grać dalej bawiąc się przy tym, a i od czasu do czasu wypłakując. Wybieram to drugie.