ksionc pisze:
Gdzie napisałem o prywatyzowaniu spółek kretynie? Czytanie ze zrozumieniem sprawia trudność?
Nie, po prostu drę z ciebie łacha.
ksionc pisze:
Ja doświadczenie biorę stąd, że pracowałem w KWK, a wiedzę zdobyłem w renomowanej AGH na wydziale górnictwa i geologii, w czasie tzw. „mrocznej komuny”,
Ok. To wiele wyjaśnia. I nie bierz tego personalnie, ale mając wiedzę zdobywaną w socjalistycznej Polsce, popierać w dalszym ciągu prywatyzację, to zakrawa na kpinę.
Ale rozumiem, że po prostu bronisz swego miejsca w hierachii społecznej. To normalne i absolutnie nie dziwi. Wyjaśnia również twoją, delikatnie przemycaną między wierszami, pogardę do dołów społecznych - roboli. I absolutnie nie chcę cię obrazić tym stwierdzeniem.
Ale wrcając do meritum. Czyli twierdzisz, że sprywatyzowana kopalnie nie będzie przyjmowała spadochroniarzy politycznych, którzy są jedynie obciążeniem finansowym. Taaa...Prywatna kopalnia zatrudni SAMYCH fachowców, a progeniturę wyśle na bezpłatne praktyki do innej prywatnej kopalni. Otóż z mojego skromnego doświadczenia, prywatne NICZYM nie będzie różniło się do PAŃSTWOWEGO. Spady polityczne zamieni na synów, córki swoje i kolegów. Kto prywatnemu zabroni? NIKT.
Swoje "kłamliwe" informacje opieram na związkowcu od 25 lat działającym w kopalniach ( nie Solidarność, ani gówniany OPZZ, ani inny wewnetrzny związek ) i jego bracie zapierdalającym pod ziemią na przodku. Tyle samo latek.
I widzisz Księciuniu, zderzyły się ze soba dwie klasy. Niewątpliwie wykształcony przedstawiciel kierownictwa kopalń, spędzajacy pewnie wiekszość czasu przy biurku i robole pracujący w rękawicach za 100 złotych zamawianych przez...? No właśnie. Kto jest decydentem w sprawach zamówień dla kopalń? I nie ma tu żadnego znaczenia, czy prywatnych czy państwowych.
Robole, czy kierownicy i menadżerowie z wyższym wykształceniem?
Absolutnie w tym momencie nie sugeruję, że maczasz w jakikolwiek sposób paluchy w wyprowadzaniu szmalu ze spółek węglowych.
Pokazuję jedynie kierunek w którym szukałbym problemów górnictwa.
A co powiesz na temat firemek windykujących długi kopalń? Któż zakładał te firmy? Robole?
Ile setek miliardów wyprowadzono w ten sposób z budżetu?
Wierzę, że jako fachowiec po AGH i pracownik KWK musisz posiadać taką wiedzę, którą mógłbyś się podzielić.
P.S.
I daruj sobie te prymitywne wstrzyki z członkami. Wykształcenie i status społeczny zobowiązują.