maerose pisze:
Cytuj:
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, są wszędzie. Objaśniają nam ciążę, poród i „powinność macierzyńską” w kościele, w szpitalu, w Sejmie, na uczelni. Wiedzą, jak to jest nosić w brzuchu dziecko z bezmózgowiem. Ciąża z gwałtu jest dla nich jak karteczka samoprzylepna. Wyjaśnią ci, dlaczego jesteś jak hitlerowiec. I najczęściej za każdym z nich stoi jakaś kobieta, która słyszy od nich te słowa na tyle często, że uwierzyła.
https://strajk.eu/zlotousci-mezczyzni-k ... za-kobiet/Wklejam, żeby każdy zainteresowany mógł sobie wykoncypować, na kogo głosować.
Koncypacja niestety niczego nie zmienia, prowadzi jedynie do wniosku iż albo rozwijamy (jako społeczeństwo ludzkie) demokrację i tzw równouprawnienie.
Albo godzimy się z naturalnymi różnicami wynikającymi z płci osobnika.
Co do pierwszego podejścia konsekwencje są proste i już zauważalne, upadek, porównywalny do upadku Rymu i wszechogarniający najazd hord Hunów jako konsekwencja (dylematy moralne Hunom nawet przez myśl nie przejdą)
Realizacja drugiego podejścia to alternatywa, oburzająca niektórych, protestują z samolubstwa, chciejstwa, infantylizmu czy tam hipokryzji.
Trzecie droga nie istnieje, tak naprawdę nikt nie chce cofać się wstecz do społeczności pitekantropów, tam, panowała pełna, wolność, równość i demokracja, ograniczona jedynie przemocą lub brakami wiedzy.
Mogę się mylić bo specjalistą nie jestem, ciekawym gdzie tkwi błąd.