Boruch pisze:
Problem jest chyba taki, że u nas sfery polityczne nie potrafią uszanować tego co zbudowali, stworzyli ich poprzednicy. Każdy czuje się rewolucjonistą, odkrywcą i wizjonerem. Wbrew woli narodu. Przyjdą nowi i wymiatają aż po fundament. Gdzie w krajach takich jak Francja, Niemcy, Wielka Brytania przyjdzie jakiejś ekipie odbierać np kobietom prawo do aborcji. Jest ustanowiona prawem od lat i nikt nie śmie tego ruszać. Daje gwarancję, że jeżeli za jakiś czas zmieni się opcja polityczna i dajmy na to zacznie rządzić lewica będzie chciała zliberalizować ustawę aborcyjną. Choć może to kogoś śmieszyć, pomimo wszystko ja liczę na to, że tak się stanie. Ale kiedy zdarzy się, że po lewicy przyjdą kolejne konserwatywne pojebusy, ideolodzy bedą to zmieniać. I tak co 4, może 8 lat.
Tworząc w ten sposób prawo opierając się na skrajnościach i ideologii zamiast budować jakąś kulturę społeczną niszczy się ja. Przez lata po 89 r zamiast stworzyć coś stałego, jakieś podstawy tradycję nie stworzyliśmy nic. Bo nasi drodzy popierdoleni politycy zwykli nam urządzać życie wg własnych pojebanych często starokawalerskich skołtuniałych wizji. I bezczelnie twierdzą, że to wszzystko co robią to dla naszego dobra i za przyzwoleniem naszym. Jebani obłudnicy!
Zaraz : Jebani!!! Niektórzy są jebiącymi. U gejów jest wybór...
Geje nie są obłudnikami.