Fragment większej całości.
Gender w sporcie wypacza sens rywalizacji kobiet
Ostatnie Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce w Londynie, zakończyły się podobnie jak Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Pozostał niesmak po biegu kobiet na 800 metrów, który zdominowali osobnicy trudnej do ustalenia płci i wyglądający na pierwszy rzut oka jak NRD-owskie pływaczki, których grube głosy i męskie cechy ich trenerzy tłumaczyli kiedyś tym, że nie przyjechały śpiewać, tylko pływać.
Doszliśmy do tego, że kobiety nie mają szansy rywalizować w dyscyplinie sportowej celowo rozdzielonej płciowo, właśnie ze względu na dysproporcje wydolnościowe. Zdominowali ją osobnicy o podwyższonym poziomie testosteronu, o budowie ciała powodującej naturalny handicap przy bieganiu.
Zwycięzca biegu na 800 metrów kobiet, Caster Semenya nawet zbytnio nie udaje, że nie czuje się kobietą, bo oficjalnie twierdzi, że ma żonę. W przypadku tego kogoś kontrowersje opierają się na tym, że nie wiadomo, czy poziom testosteronu u Caster Semenya jest podwyższony sztucznie, czy naturalnie, a jeśli jest to stan naturalny to czy Caster powinno współzawodniczyć z kobietami, czy raczej z mężczyznami.
Dziwaczna ideologia gender pojawiła się po raz pierwszy w kręgach bardzo radykalnego feminizmu w latach 70-80tych ubiegłego wieku. Nikt jednak wtedy nie traktował tych dziwactw poważnie. Zdaniem ideologów gender, to nie płeć biologiczna determinuje to, czy dana osoba jest mężczyzną, czy kobietą, ale „rodzaj”, czyli właśnie "gender" oznaczający tożsamość psychiczną i kulturową, która została wybrana, a nie zdeterminowaną przez poczęcie i urodzenie, tak jak było od zawsze.
Płciowi rewolucjoniści traktują ciało jako materiał, który można zmienić poprzez technikę chirurgiczną – operacje plastyczne, ingerencje hormonalne, etc. Prowadzi to do tego, że mężczyźni mogą udawać kobiety i kobiety mogą udawać mężczyzn. Jednak gdy udający kobiety mężczyźni zaczynają rywalizować z nimi w sporcie okazuje się, ze chora ideologia stworzyła śmiechu wartą sytuację, gdy rywalizacja kobiet między sobą może wkrótce stracić sens.