forum.nie.com.pl

No i proszę, stara kurwa, a stalinistka.

hmm
żyjemy w takich czasach, ze moje kurestwo wzbudza zachwyt i poszanowanie, pańska zaś cnota wzbudza tylko śmiech i politowanie, panie podwójny

Właśnie, Pani Beton, podejmuję próbę swojej przemiany.


Jużem z zapałem walnął paluchem w klawiaturę, jużem zacierał łapska z uciechy nad kąskiem owym powyższym, aż naglem, ujrzał betonową ścianę z definicji dokumentu, w którą jeno walić głową przyszło, no i paluch nad klawiaturą zdrętwiał, uciecha odeszła, bo jakże tu pisać i po co, dla kogo, przecie tu poza kilkoma, niesprawni umysłowo od debila w dół, poprzez imbecyla do idioty. Tym kilku osobom intelektualnie sprawnym nie muszę nic komentować, sam cytat wystarczy, aby zauważyć konflikt logiczny, za który już w pierwszych klasach szkoły podstawowej, nauczyciel kilkuletniemu dziecku stawia ocenę niedostateczną, a przy powtórce, wzywa rodziców i z psychologiem rozważane jest przeniesienie dziecka do szkoły specjalnej. A tej reszcie, co nie rozumie definicji dokumentu, jak mam napisać, to co widać w cytacie? Anno właśnie, nie da się, a gdybym napisał, to zaraz Pan Boruch znowuż chciałby mi dać w mordę za obrażanie pani Korbaczeskiej, no, a gdybym dodał jeszcze, że przyklaskuje z aprobatą Pani Korbaczeskiej Pan Stary, który zupełnie niezdolny do myślenia logicznego, jako dowódca pułku, posłałby na zagładę kilka tysięcy żołnierzy, to odpisałby, że to pierdolenie Baryckiego. Acha, jeszcze Pan Ksionc napisałby mi, żebym se dzidę chapnął. Więc komentował wypowiedzi Pani Korbaczeskiej nie będę, a zachowam się tak, jak przy stoliku kawiarnianym pośród grona serdecznych przyjaciół i aby zdobyć sobie ich szacunek i podziw, napiszę – Szydło bździdło, Jaki sraki, Jaro pierdziało, Macier sraczer, Szyszko pierdzisko. Myślę, że po tej ostatniej wypowiedzi, grono serdecznych przyjaciół przyjemnie mnie pośród siebie z otwartymi szeroko ramionami, a ja będę podskakiwał z radości, iż nareszcie Pani Korbaczeska i Pan Boruch darzą mnie swoja przyjaźnią.

Tworzysz ponownie scenariusze o których nikt nie mówi, konfabulujesz.

Kobieta która pije w czasie ciąży jest niepełnosprawna umysłowo, ale to twoje określenie prosta mitomanko.
Sprzedaży prezerwatyw i myślenia nikt w teoretycznym państwie nie zakazuje.
Nikt nikogo nie zmusza siłą do ćpania i palenia papierosów.

----------


A Bronto, się napatrzył na najebane panienki zachodzące w ciążę i rodzące w szpitalu.
Bronto widział również skutki najebania panienek i kobiet po urodzeniu.

I przypomnę tylko tu ponownie, że od wielu lat istnieje możliwość prawna zmuszenia alkoholików do przymusowego leczenia i nie jest to pomysł PiS.

No proszę, znikł mój post na temat przymusowego leczenia alkoholików, cóż, napiszę jeszcze raz.
Bronto, wszyscy są,jak mniemam, zgodni w kwestii leczenia alkoholików, nie o to chodzi w protestach w tej dyskusji, tylko o ograniczanie wolności kobiet jako takich, ich prawa do decyzji o byciu, lub nie, matkami.Przejdźmy do istoty sprawy.Co do skuteczności leczenia- pytam- na jakich oddziałach będą przymusowo hospitalizowane te ciężarne? Alkoholika na przymusowe leczenie kieruje sąd, a to dopiero początek drogi,. Miejsc w ośrodkach jest mało, czeka się na nie miesiącami, albo i lepiej, poza tym w takim ośrodku nabycie nielegalnego alkoholu nie nastręcza nikomu trudności.Jedynym skutecznym rozwiązaniem są oddziały psychiatryczne z detoksem, ale tam alkoholik może przebywać krótko.Ja akurat znam problem, gdyż pomagałam sąsiadowi umieścić tam matkę alkoholiczkę, która kwadrans po powrocie z detoksu znalazła w domu schowany wcześniej przez siebie alkohol i upiła się natychmiast. Udało się wywalczyć skierowanie przez sąd na przymusowe leczenie odwykowe, niestety, mimo uruchomienia znajomości(szef lecznictwa odwykowego w województwie) nie dożyła, zginęła w wywołanym po pijanemu pożarze.Tyle w kwestii przymusowego leczenia, w Polsce potrzeby w tym zakresie są ogromne, a zważywszy na liczbę kobiet w ciąży, których konieczność takiego zamknięcia może po wejściu w życie tego pomysłu dotyczyć,nie widzę rozwiązania problemu. gdzie je hospitalizują, jak powstrzymają np. przed dostarczaniem alkoholu przez odwiedzających( a to możliwość wielce realna), zamkną je w wiezieniach?Tych też brakuje.Tak, jak napisała beton, nie ma tu idealnego rozwiązania, zawsze ktoś ucierpi.

To moze żeby było prościej - kobieta, czyli człowiek czyli obywatel posiadający swoje prawa. Tak nazywane dziecko nienarodzone czy tez poczęte na etapie ciąży, czyli bycia w brzuchu, jest płodem, POTENCJALNYM człowiekiem, którego jeszcze nie ma, nie ma wiec praw ani nie jest niezależnym samodzielnym bytem. Myśle, że tutaj nie ma dylematu czyje prawa maja zostać ograniczone. Powoływanie jakichś abstrakcyjnych adwokatów dla płodu nie zmieni faktów.

_________________
Ave Seitan!

Nic nie znikło, post wstawiłaś w innym temacie.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście podsunięcie tępakom (do której nie dociera fakt jakie konsekwencje niesie za sobą picie alkoholu w ciąży) do podpisania dokumentu w którym zrzeknie się swoich przyszłych roszczeń o pomoc finansową w leczeniu i utrzymaniu chorego dziecka.
Jeżeli dobro i zdrowie urodzonego dziecka jest dla was mniejszą wartością niż prawo kobiet do robienia w ciąży co im się rzewnie podoba, to niech tak będzie.
W ramach wolności osobistej tępak niech sobie potem osobiście ze swoją ignorancją radzi i nie wyciąga ręki po publiczne pieniądze.

Może juz sie nie wypowiadaj na tematy, o których złożoności ewidentnie nie masz nawet bladego pojęcia.

_________________
Ave Seitan!

No taki już ze mnie cham, prostak i troll że błędnie (według ciebie) założyłem, że kobiety potrafią myśleć.
Jak to dobrze że większość jednak potrafi, a ty stanowisz niechlubny wyjątek od reguły.
Trochę ci prosta mitomanko zazdroszczę nawet, bo w razie apokalipsy zombie będziesz absolutnie bezpieczna...a my trolle i chamy mamy przesrane.
Zabawne.

Nie mam kontaktu z twoją poradnią, więc rzeczywiście nie mam pojecie o złożoności twojego upośledzenia, rejestruję tylko to co przejawiasz/ujawniasz w twojej mizernej twórczości na forum.