Chciałbym sobie podyskutować z Wami tow. Cieślański, ale może to zostać mylnie odczytane, że aspiruję, a mi ani na myśli aspirowanie. Ja prosty spawacz jestem, a nam, prostym ludziom, zabronione jest aspirowanie, ba, nawet myśleć o tym nie możemy. Taka to pokrętna logika światłych tego kraju, że bardziej szanują obcych z nie do końca zweryfikowanymi intencjami, niż swoich prostaków. Lepszy obcy prostak, niż swój. Lewica.
Natomiast co do żelaznej drogi karierowicza, niestety jest to przywara chyba wszystkich osób aspirujących do miana polityka. Z przykrością stwierdzam, że nawet w partii z którą sympatyzuję, nie brak karierowiczów, którzy zrobią i powiedzą wszystko, żeby tylko trafić na "usta" prostaków wyborców.
Brakuje nam w tym kraju szczerości zawodowej. Czy to polityk, czy adwokat, czy lekarz, wszędzie trafiają się łajzy, mające najwięcej do powiedzenia.
Ale oczywiście najwięcej łajz jest wśród prostaków proli, a następnie wśród spawaczy.
Pozdrawiam Panie Cieślański.