Parafon pisze:
AGAFIA pisze:
Tak czy inaczej, Parafon pykł i znikł.
A dzie tam - jam Ci chyży ino jajcy do malowania musiałem przygotować
O widzisz, ja też nie że religijna specjalnie, ale tradycję chcę podtrzymywać. Moje dzieci już nie znają pewnych obyczajów, tak jak ja. Pamiętam, że u nas jak szło się ze święconką, a potem z koszyczkiem wracało do domu, trzeba było krzyknąć gromkim głosem formułkę
''święcone do domu, złe duchy z domu''.
Starsi wtedy odpowiadali
''Pan JEZUS zmartwychwstał , na wieki powstał'' ,
Bzdura, zabobon, ale wklepana w naszą tutejszaą tradycję. Babcia z 10 lat się ze mną o to kłóciła.
Nadto, był jeszcze jeden zwyczaj, mianowicie, w Wielką Sobotę trzeba było wyjść z chałupy przed wschodem słońca i opłukać się w jakieś rzece, strumieniu. Jak już się opłukałeś, to z brałeś bazie z palemki wielkanocnej, wczesniej rzecz jasna poświęconej i montowałeś z nich krzyżyk, i wsadzałeś na własne pole.. To miało zapewnić urodzaj i szczęście dla rodzinki..
Tu, na naszych polach jeszcze się takie znajdzie, choć to już przeżytek. Gdzieś mam nawet fotkę sprzed kilku dni, ale znależć coś nie mogę..I nie, to nie jest tak, jak Pan Maułpa pisze, że durni katolicy czy tam Żydki( w skrócie) narzucają nam obrządki, to katolicy, przejęli tradycje, obyczaje i porobili z nich święta.