Hornet pisze:
W telewizorze mówili, że ten przekop Mierzei Wiślanej jest potrzebny jak kurwie majtki i że inwestycja spłaci się w roku 2450
Nie mnie oceniać pracę pisowskiego Rządu ale mierzeja to jeden z ich setek pojebanych pomysłów i małpa z brzytwą mi się nieodparcie nasuwa.
PS. Las jaki tam wycięto to w dużej mierze rachityczne sosny- dąb na gównie nie urośnie a tam sam żółty piaseczek.
Słusznie Waść prawisz jeśli by brać pod uwagę przekop z punktu widzenia ekonomii.
Albowiem parametry tego kanału kwalifikują go do użytku dla żeglugi kabotażowej ( niewielkie jednostki do pływań przybrzerznych a takich się już nie buduje ( nieekonomiczne).
Jedynie rozwój turystyki oraz sportów wodnych opowiada się za jego powstaniem. Co mnie cieszy gdyż będę mógł - bez łaski naszego wielkiego somsiada, - wyleźć w morze bezpośrednio z Zalewu. Pod warunkiem jednak, że koszt śluzowania będzie do przyjęcia.
Znaczy, mnie by ten przekop nie przeszkadzał, pod warunkiem, że już wszystkie problemy finansowe w tym kraju były by rozwiązane......( podawali ostatnio, że w Białymstoku porodówkę i neonatologię zlikwidowano bo kasy brakło ) - ponieważ nie bardzo ja wierzę w problemy, jakie wytaczają "przeciw" rozmaite grupy interesu i rozdmuchują na forach publicznych.
Śledzę więc jedynie wszelkie informacje z budową związane spokojnie i bez ekscytowania się.
Aaaa!
Podejrzewam, że gdyby zlikwidować dotowanie Rydzyka i w ogóle kościoła, - można by nawet w chwili obecnej za zaoszczędzoną kasę ten "przekop" machnąć..........