forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=847
Strona 9 z 14

Autor:  stary praktyk [ 03 sie 2017, 8:01 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

W zasadzie też go nie znam ale wczoraj pokazywali go w TV.
I on ma taki jakiś nos jak .........czy on aby nie ma rodziny w Tel Aviw ?! :shock:

Na marginesie:
Wszelkie wyścigi zarówno samochodowe, motocyklowe czy nawet motorowodne uważam za przestępstwo w stosunku do przyrody. Nie dość, że zatruwają środowisko to bezcelowo zużywa się paliwa kopalne.
Jedynie sens ma żeglarstwo.
A Kubica.......jak opłynie Horn, może zacznę go szanować. W dodatku, gdy zrobi to samotnie.........o!

Autor:  Boruch [ 03 sie 2017, 8:15 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

evaj23 pisze:
Boruch pisze:
Sportem jestem zainteresowany i to nawet motorowym. Jestem fanem speedwaya. Nie interesuje mnie postać Kubicy odkąd zaczął bredzić o JPII. Bo jeżeli cokolwiek zawdzięcza to szczęściu, woli walki i własnej wytrwałości a nie JPII. Niech zejdzie na ziemię.



Cóż, Generał Jaruzelski też pobratał się przed śmiercią z panbukiem, ale czy to dezawuuje Go w jakimś stopniu?
Jednemu w życiu pomaga religia, drugiemu "wiara" we własne możliwości. Jak by na to nie patrzeć to takie postawy maja wspólną bazę: wiara. Chyba w tym wszystkim najważniejsze jest, jakim się jest człowiekiem. Czy słyszałeś kiedykolwiek żeby Kubica gwiazdorzył, a może o jakiejś aferze słyszałeś z jego udziałem, albo o balangach z narkotykami i panienkami do częstego użytku?
Ja niczego takiego , a interesuję się sportem od zawsze, nie słyszałam, wręcz przeciwnie, skromny, pracowity plus same superlatywy.



Kto tam wie jak było rzeczywiście z Jaruzelskim - to po pierwsze. Każdy ma prawo robić co uważa za stosowne. Jaruzelski kim był każdy wie. Jaki miał stosunek do wiary każdy też wie. I raczej przychylam się ku temu, że jeżeli zrobił to świadomie świadczy o słabości charakteru i tylko po to aby ludzie o nim dobrze mówili po śmierci.

Kubica to co zawdzięcza to tylko sobie. Skromność nie ma tu nic do rzeczy. A jeżeli by nawet balangował. Jak każdy ma do tego prawo. Jego wybór. Ja nikogo za to nie ganię, ani nie pochwalam.

Autor:  starykizior [ 04 sie 2017, 23:02 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

Ja mam pytanie do Wezyru, którego uważam za specjalistę od F-1;
Vittorio Brambilla Austrian Grand Prix 1975 MARCH 751 - 1975.
Kto zacz zawodnik i bolid. Nie mogę znaleźć literatury na ten temat. Miałem książkę, ale musi ktoś ją pożyczył na wieczne nieoddanie. Ciekawe czy to był jednorazowy sukces czy miał coś więcej. Mam model tego bolida i zaciekawił mnie.
Prawdę mówiąc mógłbym pogrzebać w wiki, ale dobrze podtrzymać ten temat.

Autor:  stary praktyk [ 05 sie 2017, 9:22 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

No! - jeśli chodzi o podtrzymanie tematu........jestem za.
Oczywiście z tą rodziną w Tel Awiw to był żart. Nie mam nic przeciw Żydom a nawet ich w pewnym sensie szanuję za umiejętność robienia pieniędzy.......sam tego nie potrafię choć chciał bym.
Kiedyś pasjonował mnie sport motorowodny ale teraz już jak motor, to tylko na rzece i to spacerowo......!
Jak najmniej hałasu.

Autor:  ksionc [ 05 sie 2017, 10:22 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

Zapchlony sierściuchu, ciotka góglara siem spierdoliła?!
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grand_Prix_Austrii_1975
https://pl.wikipedia.org/wiki/Vittorio_Brambilla
https://pl.wikipedia.org/wiki/March_Engineering
https://pl.wikipedia.org/wiki/Surtees

Autor:  starykizior [ 05 sie 2017, 11:41 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

Przecież kurwa napisałem, że chodzi o podtrzymanie tematu, a tetryk niech spierdala na Politbiuro do tematu o Żydach, a nie pierdoli trzy po trzy. :mrgreen:

Autor:  stary praktyk [ 05 sie 2017, 13:43 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

:lol: :lol: :lol:
Pokaż mu tam który środkowy palec bo nie mogę znaleźć........!

Autor:  older [ 06 sie 2017, 10:41 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

Co z tą Kubicą, dachowała już? ;)

Autor:  czytelniknie [ 15 sie 2017, 19:39 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

evaj23 pisze:
Boruch pisze:
Sportem jestem zainteresowany i to nawet motorowym. Jestem fanem speedwaya. Nie interesuje mnie postać Kubicy odkąd zaczął bredzić o JPII. Bo jeżeli cokolwiek zawdzięcza to szczęściu, woli walki i własnej wytrwałości a nie JPII. Niech zejdzie na ziemię.



Cóż, Generał Jaruzelski też pobratał się przed śmiercią z panbukiem, ale czy to dezawuuje Go w jakimś stopniu?
Jednemu w życiu pomaga religia, drugiemu "wiara" we własne możliwości. Jak by na to nie patrzeć to takie postawy maja wspólną bazę: wiara. Chyba w tym wszystkim najważniejsze jest, jakim się jest człowiekiem. Czy słyszałeś kiedykolwiek żeby Kubica gwiazdorzył, a może o jakiejś aferze słyszałeś z jego udziałem, albo o balangach z narkotykami i panienkami do częstego użytku?
Ja niczego takiego , a interesuję się sportem od zawsze, nie słyszałam, wręcz przeciwnie, skromny, pracowity plus same superlatywy.

To General tez jezdził wF1

Autor:  wezyr [ 21 lis 2018, 23:16 ]
Tytuł:  Re: Quo vadis Domine, czyli Kubica a sprawa polska cd.

Emerytury będą niższe, paliwo droższe, ale cóż. Niech chłopak sobie trochę pojeździ. Lepszy ambasador niż Wałęsa i JP2 razem wzięci.
Jutro podobno oficjalne ogłoszenie. Spełniło się. Na pohybel czarnym i czerwonym, na pohybel wszystkim!
:D
Parę słów od Czarusia.



https://youtu.be/Sja7xOUEw-c?fbclid=IwA ... XSTuUmZXjw

Strona 9 z 14 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/