forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 19 kwie 2024, 17:06

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 489 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 49  Następna
Autor Wiadomość
Post: 05 wrz 2014, 20:02 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6459
pierdole nie robie, pomyslal Stefan i wdrozyl swoj zamiar w zycie.

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 2:56 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 20:59
Posty: 4499
I nagle swiatło, olśnienie! Myśl ostra jak miecz ze stali damasceńskiej przeniknęła zamglony umysł. To jest to! Geniusz
z Królewskiego Stołecznego Prastarego Grodu. Chciał, próbował, ale mu nie wyszlo. Trzeba kontynuować zamysł zacny dla potomności. Jakaś tam furgonetka? Nie to za małe TIR-a trza i kontener saletry amonowej, bateryjki, kabelki. wajcha.
To be continued. (Jak grzyb wyrośnie na Wiejskiej to nie).

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 5:28 
Stefan beznamiętnie popatrzył na dotychczasowe wpisy w temacie Forumowa powieść...kanakk....starykizior.....parafon.....ziało z ekranu nudą i bylejakością. Ślamazarna akcja i kompletne zero polotu.....

Stefan nie wyłączając monitora położył go na podłodze i rozpiął spodnie- struga gorącego moczu, jak ruczaj leśny obmywała awatary, szemrała pomiędzy wypocinami spłukując wstyd i sromotę forumową.

Lał długo-zgrabnie obszczywał nieudolną powieść, zielone, jakby nieświeże pyski Moderatorów i nieśmiałą dziewczęcość Redakcji. Krzepką dłonią kierował strumień szczyn na szmatkę boską, zrosił wieprzowe oblicze st1111 jeno oszczędził Ksiąca, jakby w obawie, że zmyje Mu z pyska image.

Jeno shoutboxu Stefan nie oszczał...i nie dlatego że opróżnił pęcherz,nie-e.......Stefan wiedział, że właśnie szutboks kurwa, jest ostoją intelektualną tegoż nędznego forum.


Na górę
  
 
Post: 06 wrz 2014, 7:58 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:57
Posty: 7657
Lokalizacja: Ballybran, a jakże
Wypowiedziawszy się tak ciepło i obficie, Stefan postanowił uzupełnić w organizmie zapas argumentów.Podszedł do chłodziarki, otworzył drzwi, i zamarł w bezbrzeżnym oburzeniu: nie było piwa!!!Ani puszeczki, ani buteleczki! Zdruzgotany tym odkryciem ruszył co żywo z zamiarem nabycia napoju życia. Gdzie są kluczyki od wozu?-pomyślał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 11:02 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:50
Posty: 1911
Kim ja jestem zastanawiał się Stefan budząc się z odrętwienia.Stefan jaki Stefan?zawsze byłem Kalasantym synem dwóch matek,jedna to tajemnicza o wschodnich korzeniach,pukająca przez całą dobę szpilkami o posadzkę mojego prawdziwego domu,domu bez klamek i druga mama o przenikliwym,acz dobrotliwym spojrzeniu,pachnąca kwiatami i tą cholerną kotką.Kalasanty zastanawiał się co począć w zaczynającym się dniu,a może by tak dla odmiany powiesić się? Jak pomyślał tak i postanowił w tym celu wyszukał na strychu dobrze ukryte przed wrogim światem rodzinne skarby praprzodka po kądzieli kata Maciejewskiego.I tak upłynął dzień,czas naglił,rzeka Badziewianka szumiała, a może to w jego głowie turkotało szybciej,szybciej,kiedy wreszcie nastąpi to długo oczekiwane bo od wczoraj libido.Napełnił zwędzony pijanemu nocnemu stróżowi podajnik do insuliny rozkruszoną niebieską tabletką w resztkach niebieskiego płynu z wczorajszego dnia i hajda na łęgi do starego dębu wieszać się.Sznur wydawał z siebie podniecające zapachy wielu denatów,którzy na nim dyndali.Szybciej,szybciej,ręce mu drżały nie wiedzieć czemu,denaturat,onanizm,czy oczekiwanie na libido.Wisi i nic a to skutek zapchania się pompy w pośpiechu za słabo rozkruszył tabletki.Zaleciał go jakiś fetor,szukał w pamięci,czy to cydr Zgrywusa,czy opary Badziewianki?I nagle sznur się zerwał,od wstrząsu uruchomiła się pompa ,JEST,JEST,JEST,jego lędźwie ogarnęły potężne skurcze,zabrakło mu oddechu,stracił przytomność,ocknął się wymęczony potężnym orgazmem,było mu ciepło,chociaż wisząc na drzewie przemożnie wymarzł,leżał w czymś co śmierdziało i wyglądało jak g....o,no tak to pozostałość po pasących się krowach uratowała mu życie,mógł się śmiertelnie wychłodzić. Zerwał się błyskawicznie,aby zdążyć przed kończącą się zmianą nocnego stróża i podsunąć mu jego pompę insulinową.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 11:33 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:15
Posty: 16796
Zaiwania żeby zdążyć oddać tę pompę a tu światłość wielka na nieboskłonie się ukazuje i coś na kształt kombiwaru-w zasadzie takie samo tylko bez kabla zaczyna lądować przed Stefanem,pomyślał o kur... spieprzam niestety nogi miał jak z gumy.
Dalej już było standardowo został pojmany zrobiono mu badanie proktologiczne zmieniono kod genetyczny na samoodnawialny pozbawiając Stefana możliwości zabicia się i wypuszczono.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 17:06 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:00
Posty: 3964
st1111 pisze:
Zaiwania żeby zdążyć oddać tę pompę a tu światłość wielka na nieboskłonie się ukazuje i coś na kształt kombiwaru-w zasadzie takie samo tylko bez kabla zaczyna lądować przed Stefanem,pomyślał o kur... spieprzam niestety nogi miał jak z gumy.
Dalej już było standardowo został pojmany zrobiono mu badanie proktologiczne zmieniono kod genetyczny na samoodnawialny pozbawiając Stefana możliwości zabicia się i wypuszczono.

Itera stefan stoi na polu i krzyczy miiiiiiiiiiiieeeeeeeeeeeeeettttttttttttteeeeeeeeeeeeeeekkkkkkkkkkkk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 19:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 20:09
Posty: 112
...a z trzewi swych lajno nagromadzone latami wykrzykiem swym wyrzuciwszy cale, zalkal. Bo mogl juz. Rzezko. Pomyslal Stefan. Napelnil pluca dziurawe, flegma latane brazowa daremnie, westchnal, a i baka puscil solidnie lopoczac nogawicami pizamy i zafalowal zajac i wilk wyblakly na zadzie stefanowym niby sztandar w najwyzszej uniesienia chwili. I zatrzymal sie swiat caly. I ptacy umilkli. I wiatr odszedl dokads z dala strefy bytnosci stefanowego. I insekta wszelakie miast brzeczec, wrednie z ukrycia lypaly jeno na stefanowa posture strachliwie, niesmialo, glupkowato, a kartoflany ksiezyc przebijal sie przez mgle od niechcenia. W sumie moze tak zostac pomyslal. Jestem tylko, czy mnie juz nie ma? Zadumal sie. Zakladajac rzecz jasna, ze jest jakies nie ma...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 20:17 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 20:09
Posty: 112
...a co z jest? Jesli nie ma jest? A jesli jest wiecej jest? Albo wiecej nie ma? To co jest? A wtedy czego nie ma? A ja? Gdzie ja wtedy jestem? W ktorym jest wtedy jestem, a w ktorym jest mnie nie ma? W ktorym nie ma mnie nie ma i czy w ktoryms nie ma moge byc? I ruszyl Stefan przed siebie. I nie pierwszy raz juz ruszyl. Ruszyl jak zwykle. Krokiem chwiejnym sporadycznie, po kolana w beton zatapiajac sie chodnikowy co krokow dziesiat, mlotem ohydnem do pasa wbijanem co krokow set. Przyzwyczail sie. Polykal dziarsko kilometrow od lat bez liku. Dzis Stefan byl inny. Byl wyzszy. Byl wyzszy, niz ktokolwiek! Byl lekki. Cudownie lekki. Mogl byc jeszcze lzejszy, gdyby tylko chcial, dobrze o tym wiedzial. Szedl niespiesznie, lecz polykal dystans dowolnie szybko, rowno, doskonale. Stefan BYL doskonaly. Widzial ich. Inaczej. Oni byli tacy sami. Nie zmienili sie. On widzial ich od srodka. On ich czul. Wszyscy byli kalekami. Wszyscy byli ulomni. Wszyscy byli chorzy, zepsuci, niepelni, czesciowi, przerazajaco nieodwracalnie. Gdyby tylko chcieli. Gdyby tylko mogli. On mogl ich naprawic. Wiedzial to. Nie mogl. Czul ich. Czul ta plesn. Ta chorobe. Inny gatunek. To nie rasa. To choroba. Przedmioty, czynnosci, formy, ktorymi sie otaczaja i w ktorych zyja tak niedoskonale, smieszne, nietrwale, kubistyczne, niesymetryczne, irracjonalne, nielogiczne. Wszystko to dziela niemowlat o niewyksztalconych jeszcze odruchach. On to wszystko widzial. Czul. Ta plesn. Zewszad. Szedl. Byl sam...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 wrz 2014, 21:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 20:09
Posty: 112
...i czul sie z tym podle. A po denaturacie podlej jeszcze. I zaryl sie w lesnych ostepach Stefan od swiata splesnialego jak mogl najdalej za przyjacioly swych ryjowki borowe, turkucie ziemne, boze krowki, trzmiele bengalskie majac jeno. I pocieszenie w ziolach wszelakich sobie co rusz zadawaniu odnajdujac, a i czas zabijajac przy tem co bardziej wyszukane nazwy dla nich wymyslajac. "Potylicznik-Niezgrabek" rechotal zataczajac sie po szalasie odurzony Stefan, gdy wtem uslyszal dzwonek do drzwi, ktorych nie mial, a przysiaglby, ze dwukrotnie przekrecil zamek...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 489 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 49  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group