No strach wpierdalać te brokuły,no

Bo wrzeszczą jak szalone

Arend,tofu jest ohydne
Soja powoduje gazy
Szalenie małe pojęcie macie o pokarmach nie zawierających mięsa
Powtarzam po raz kolejny
Nie namawiam nikogo to zaprzestania spożywania mięsa
Zle odbierajcie mój przekaz
Proponuje tylko ograniczenie spożywania ilości białka zwierzęcego.
Ja wiem,rozumiem.
Upodobania kulinarne,smak,zachcianki,apetyt na mięcho.
Wiele lat miałam podobnie.Do dziś potrafię momentami pożreć surową wołowinę.
Ale ograniczyłam do minimum i dobrze sie z tym czuję
Organizm od razu zaczyna działać inaczej.Mniej toksyn,ciało odżywa.
To nie znaczy,że Wam to nakazuje
Jak ktoś się dobrze czuje jedząc codziennie jajka na bekonie to super.
Ja tylko delikatnie zaznaczam,że generalnie kiedyś bylismy roślinożercami .
Od spożywania warzyw i owoców się nie umiara,uwierzcie prosze
