forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Co gotować,jak gotować.
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=73
Strona 1293 z 1395

Autor:  szczwacz [ 02 lip 2020, 12:16 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Ja tak właśnie używam ususzonych i zmielonych kani. Już chyba trzeci rok kani jest tyle, że można poeksperymentować. Sos do gołąbków super, tym bardziej, że nie cierpię pomidorowego. Flaczki z kani też pyszne. Już się pokazują.

Autor:  nick [ 02 lip 2020, 12:18 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Kania to cudo grzyb.
Flaczki, no i oczywiście schabowe z kani, mniam.

Autor:  szczwacz [ 02 lip 2020, 12:22 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Ja grzybiarz jestem. Odkąd zlikwidowałem piec węglowy, używam suszarek elektrycznych. Mam ich cztery i czasami przydałyby się jeszcze ze dwie:-)

Autor:  Komandor [ 02 lip 2020, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

A po co kupować grzybnie?

https://www.youtube.com/watch?v=UXPGt3bNAPU

https://www.youtube.com/watch?v=1HJuvcMlPNA

https://www.youtube.com/watch?v=MIGq8plAhvU

Kiedyś sprawdziłem i wylałem w lesie w swoich miejscach. Faktycznie działa.

Ale straszne wali smrodem z tego zacieru

Autor:  stary praktyk [ 02 lip 2020, 16:48 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

O! to, to......o tym "patencie wspominałem !
Stary, może być robaczywy prawdziwek, trochę drożdży i .....pełno prawdziwków wokół domu bez setek kilometrów w poszukiwaniu miejscówek po lasach. Najbardziej w tym "przepisie " spodobała mi się podpowiedź: - aby włączyć ręczny mikser na wolne obroty. :lol:

Autor:  Arend [ 05 lip 2020, 22:57 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Wieta jak ugocić chili con carne. Pewnie wieta, a jak nie to se wygoglujta. I ugotujta. A do ugoconego dodajta połowe jego objętości ugoconego i odartego ze skórki bobu. Wymieszajta i jedzta. Można w tortili, można w naleśniku, można ze ryżą. ale ja lubię z kaszą gryczaną, kleksem wsiowej śmietany od dziada i posypane taką cebulką chrupiąco uprażoną i szczyptą chmeli suneli......

Autor:  szczwacz [ 06 lip 2020, 12:53 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

stary praktyk pisze:
O! to, to......o tym "patencie wspominałem !
Stary, może być robaczywy prawdziwek, trochę drożdży i .....pełno prawdziwków wokół domu bez setek kilometrów w poszukiwaniu miejscówek po lasach. Najbardziej w tym "przepisie " spodobała mi się podpowiedź: - aby włączyć ręczny mikser na wolne obroty. :lol:

Prachtyku, kusi mnie taki sposób uprawy "prawych". Jeśli już zbierałeś je z takiego wysypu, to czy suszony grzyb nie "zalatuje" drożdżami? I pytanie number cwaj: ile cza czekać na pierwsze grzyby od wylania mikstury?

Autor:  Arend [ 06 lip 2020, 15:37 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Słuchajta ludziki, ma ktoś jakiś namiar gdzie można kupić raki?
Zachciało mi się raków w koperku i zupy rakowej

Autor:  nick [ 06 lip 2020, 16:07 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Chyba musisz sobie nałapać.

Jeszcze przed paroma laty moje chłopaki w Świdrze łapali, ale były za małe, zeby coś z nich zrobić. (raki, nie chłopaki). A tak ze 30 lat temu wysłałabym Cię do Kameralnej, tej meliniarskiej.
Tam raki były specjalnością zakłau, i lataliśmy na nie stale.
Mamy brudne wody, ot co.

Stop, głupia babo. Sprawdź zanim napiszesz!

Znalazłam takie cuś:

http://my-food.pl/pl/raki-cale-surowe-z ... ej-wodzie/

Autor:  stary praktyk [ 06 lip 2020, 16:56 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Może ja jeszcze parę słów w sprawie raków:
Rację ma Nicki pisząc, że kłopot z rakami wynika z brudnej wody. Ale to nie jedyny powód:
Chodzi o tzw. "dżumę raczą" - chorobę a właściwie nawet epidemię która parędziesiąt lat wstecz zniszczyła omal 99% populacji naszego raka szlachetnego. W jego miejsce próbowano introdukować raka amerykańskiego, który jest odporny na tę chorobę i owszem, udało się z tym, że rak amerykański jest mały, drobny i do ......nie podobny. Owszem, da się go zjeść na upartego ale to robota dla cierpliwych. Zdaje za to egzamin jako przynęta na węgorza i lina.
Tym czasem, od jakiegoś czasu, są próby reintrodukcji naszego raka szlachetnego do niektórych zbiorników w miarę czystych jednak prawdopodobnie miejsca te są chronione tajemnicą a i sam rak jest w tej chwili pod ścisłą ochroną i połów podlega karze grzywny.
Swego czasu, gdy wracałem ze Szczecina do domu, zatrzymywałem sie w Poznaniu, - robiłem sobie antrakt w podróży, - z trzech powodów:
Po pierwsze, miałem tam bliską rodzinę, z reguły akurat odbywały się Targi a po tzrecie, w okolicach " okrąglaka" - była restauracja, w której podawano raki i zupę rakową. Ludzieeeee! - co to była za zupa. Niestety, nie pamiętam już nazwy tej restauracji ale jak znam życie, dziś możesz tam dostać kebab albo coś równie, - kurwa, - obrzydliwego. Aaa! - na przeciwko ale przy tej samej ulicy był kolejny bar, gdzie podawano golonko "po bawarsku" .........ale co ja Wam będę opowiadał ?! Tam trzeba było wejść i zjeść . W każdym innym przypadku będzie to jak opowiadanie o pierwszym seksie...... ;)

Strona 1293 z 1395 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/