forum.nie.com.pl

Tak, uwielbiam, zwłaszcza u starych i tępych babsztyli.

Ps.
Mam nadzieje, że się nie golisz? Znowu mógłbym mu opowiedzieć, jakby co?

Nie ma szans, stanowisko obsadzone.I do tego z zastosowaniem kremu do depilacji.Opowiadaj o własnych, zabytkowych zdobyczach.

W wojsku czarny salceson podśmiardły ciut jadałem. Nazywał się ten specjał po naszemu: Ucho Czombego.

Tam byli nie kłaki a włoski, on się tak i nazywał, salceson włoski.

_________________

Oj, Pierre.....

Ucho Czombego - o tak. Prastara nazwa. Nostalgia - ach!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (Wznosząc ręce ku górze tanecznym krokiem i wzniesionym ku górze wzrokiem oczyma pełnymi wspomnień podśpiewuje - hosanna i halleluja!)

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

To był nie salceson a dziedzic, i nie włoski a Pruski. Całkiem ci się pokićkało.

Dziedzic Pruski jadał parówki, nie mieszajcie potraw.

I jescze było krwiste, w Łodzi nazywane czarnym. Otóż na przystanku pewnego lata w osiedlu studenckim stał sobie Murzyn i jadł z reki kawał takiego czarnego. Jadł, jadł i się nie spostrzegł póki za późno nie było. Wyobraźcie sobie opierdolił se rekę do łokcia prawie...