forum.nie.com.pl

To teraz Papua Nowa Gwinea wyznacza trendy? Hmm...

Widzisz Oldi do czego chciała namówić mnie Agafia.....?!
Już ja tam wolę sobie ugotować samemu. Przynajmniej wiem, co do gara wraziłem a nie co tam przypadkiem wpadło.
Miałem jeden rejs ( trzy miesiące na Północnym) - z kapitanem, który jadł tylko suchą kiełbasę. W następnym rejsie zmienił się kucharz. Po czym bosman zdradził tajemnicę odżywiania się Starego. Ponoć dojrzał kiedyś, jak kucharz lał przed śniadaniem za burtę a potem prosto do kuchni by śniadanie przyrządzać...........z pominięciem umywalki ma się rozumieć...........


p.s
Poza tym, kiedyś oglądałem film na którym szły opowieści kelnerów............!
Znaczy nadal będę sobie sam gotował............

A szwejkowską opowieść pamiętasz?
Jak pracujący u wędliniarza pomocnik dostał kataru i przez pomyłke do masy na pasztetówkę zamiast mieszanki przypraw wsypał proszek na karaluchy.
Od tego dnia po jego pasztetówkę ustawiały się długie kolejki.
Bystry chłopak szybko skumał w czym rzecz, i ten proszek zaczął zamawiać prawie że wagonami.

Dzisiaj przed imprezą zjem sobie obiad w Babuszce, bo mi się nie chce gotować. Zaserwuję sobie soliankę i babkę ziemniaczaną z sosem grzybowym. A całość popchnę piweczkiem Kosy Most i pójdę pograć racząc się dla filingu piwkiem Carskim. Wrócę do domu leciuchno najebany, z bolącymi palcyma i szczęśliwy jak cholera (może jakąś Panienę się przytuli - bo moja Towarzyszka już od 2 tygodni w jakimś Tibilisi siedzi i zanosi się na następne 4 tygodnie). A jak się nie przytuli to w sobotę mam grupę z Czech - bankowo jakaś Paniena się przytuli (4 Panieny i jeden chłop - zwłaszcza ze zostają do wtorku a jeszcze będę ich prowadzał w niedzielę i poniedziałek).

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

Nicki.......plissss!
Nie jestem przesadnie obrzydliwy ale mam stosunkowo bujną wyobraźnie.........więc bądź tak dobra i nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe.............tym bardziej, że własnie jestem w trakcie konsumpcji pysznych uszków z mięsem. A ponieważ są kupne.........to sama rozumiesz.....diabli wiedzą, co w nich nocuje...........!

Ale psa, - skurwysyny na krótkiej lince przy krzakach przywiązali........co przecież nie jest humanitarnym uczynkiem. Bo jak oni zaczną to piec i to zacznie pachnieć.......pies może ocipieć........

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

O !
Ten sobie dogadza......!
Chyba Arenda na Wegana się nie da przerobić.
W żaden sposób.......

Sam pomału przechodzi. Chleb, cebula i pieczony ananas. Vege jak się paczy

bym zaproponował wizytę u okologa jak ty tam ananasa widzisz

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.