Ja robię zaczerpnięty przed laty od Żukrowskiego (Kamienne tablice). Bardzo proste i szybko się robi. 1. kroję w grube plastry cebulę, tak z kilogram, wrzucam na olej, solę i niech się na niedużym ogniu dusi 2. W tym czasie oprawiam paprykę, 1,5 kg. mięsista musi być, wywalam gniazda nasienne, kroję w spore kawałki. Dokładam ze dwie ostre papryczki, wwalam do cebuli, solę, mieszam razem i niech się dusi. 3. oparzam pomidory, malinowe najlepiej, 3/4 kg, ściągam skórę, kroję w plastry, i jak ta reszta w garnku jest już miękka, to dokładam. I całość jeszcze tak z 15 minut, bez przykrycia, żeby odparowało.
U Żukrowskiego było wszystkiego po kilu, ale zmodyfikowałam pod smak rodziny.
I to jest baza, a do tego można dodać co kto lubi , (kurczak, resztki pieczeni, kiełbasa - najlepiej węgierska, nawet parówki się nadają), albo nic. Bez niczego też jest dobre.
|