forum.nie.com.pl

Przyda się wrzątek, choćby do gotowania pierogów. Jak widać powoli szykuje nam się niezłe bankiecisko. Ja zrobię z panią Zritah, oczywiście pod jej kierunkiem, kutie, Praktyk kapustkę z grzybami. Kupiłem karpie, sprawiłem i zamrożone czekają na występ. Powiedzcie tylko jak kto woli. Bo ja np. prosto z patelki. Żadne tam w szarym sosie czy w galarecie. Śledzika tyż mogę przyrządzić, bo umię. Kogoś kto kluski z makiem zrobi, barszczyk ugotuje. I może najważniejsze, kto z flaszką przyjdzie?

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

A pierożki z kruchego ciasta z nadzieniem serowo- grzybowym mogą być? Tudzież makaron typu duże muszle nadziewany pastą z łososia pacyficznego? O serniku wiedeńskim z brzoskiwniami nie zapominając.

Ależ oczywiście pani Sandro. Szczególnie te pierożki ciekawie się zapowiadają ( nadzienie serowo -grzybowe). Mamy jeszcze kilka miejsc do 12 potraw. Jak będzie 24 to jeszcze lepiej.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Proszszsz bardzo, jak upiekę, to sfocę. Lepsze niż uszka, mniej czasu i kłopotu, chętniej zjadane,kilka dni mogłyby wytrzymać, ale wszystko znika już w wigilię.
Niegdyś jeszcze pieróg tyszkiewiczowski obowiązywał na święta- a w zasadzie dwa- jeden z kapusta i grzybami, drugi z nadzieniem mięsnym, drożdżowy. Że o pierniku z konfiturą śliwkową tudzież kremem kawowym zaczynianym w Barbórkę, a pieczonym 22- go, przekładanym 23 go i pochłanianym 24 go nie wspomnę.

Po co się tak umęczać. Człowiekowi potrzeba kusztyczek ankoholu, bliskich parę, paręnaście osób w tym dniu, ciekawych rozmów i zapełnić kałdun niewyszukaną potrawą, taką coby cukru panu prosiakowi nie podniesła i innych parametrów chujowych.
Chociaż podniesienia owego życzę panu prosiakowi a i sobie przy okazji.
-I nie mówię o cukrze...

Dlatego szereg z wymienionych potraw traktuję wspominkowo.

No!
Kapucha gotowa.........prawie.
Muszę jednak trochę grzybów jutro dogotować albowiem pierwszy raz taką ilość kapusty przygotowywałem i nieco proporcje się nie zachowały..........no bo wiadro kapuchy mi wyszło.
Aaa! - czy ja dobrze zrozumiałem: Ty ser z kapustą mieszasz........?
W każdym razie fotkę zamieść a i przepis chetnie skopiuję.......

Ser z kapusto............a co mi tam; smekty se kupie i rapacholinu.....raz się żyje.....
Chciałem jeszcze Rośki przepis na te śledzie ale ona tyle cukru w to nawaliła, że nie mam odwagi prosić...........

Ty praktyk to gupi - tyle lat zyjesz i nawet nie wiesz co ci ta twoja gotowała. Łeń jesteś. Tera se radź !

Jak ugotuje tak będzie jadł. A niektóre żony nie lubieją jak im się chop w gar wpierdala. Może to dlatego. Grunt, że nie boi się nasz Stary między garami chodzić. Ja też się nie boję. I nie powiem, coś tam umiem. Wprawdzie bez jakiejś nadmiernej wykwintności ale z głodu bym nie zdechł.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Stary, nie chcesz dużo cukru, to nie dawaj, bez przesady. Dosypuj i próbuj, jak ci cukier ma uszami wychodzić, to ostrożnie.
Zalewa musi być po prostu słodko-kwaśna, ale śledzie super są w takim wydaniu.