forum.nie.com.pl

No właśnie, dlaczego w Radomiu Europy ziemniaki nazywają tak jak nazywa się jedno z bardziej dziwacznych miejsc Warszawy?

Nie, - abym miał coś przeciwko korniszonom ale wolę kiszone, które robiła mija bida.
Panie.......! - to była poezja...
Kto mi teraz takie zrobi........?!

Kiszeniaki też robię. Korniszonki i kiszeniaki to moja specjalność domowa. Moja żona nigdy się do tego nie brała. Ma zakaz. Co do korniszonków - to też trza umieć i jak dobrze zestawisz potrzebne ingrediencje zadbasz o balans kwaskowatości ze słodkością wychodzi niebo w gębie. Ja jak zaczynałem przepisów szukałem w gazetach, książkach. Dziś jest łatwiej wklepiesz w wyszukiwarkę gogle i masz dziesiątki przepisów. Spróbuj kolego Praktyku pobawić się. Zrób sobie kilka słoiczków. Może się uda. A najlepiej poćwicz na małosolnych.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

zrobiłem takie plackie, ale chyba dałem za mało mąki bo wyszło konsystencji puszystego onletu. Ale w smaku zajebiste i aż się w paszczy rozpływa

https://www.youtube.com/watch?v=kSsnJSwKT5o

co do ogórków to najbardziej małosolne lubię, ale i kiszone i korniszony też bez oporów wchodzą

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

A zwykłe surowe maczane w miodzie?
Fajna rzecz pod wódkę.
Otrząsałam się (nie lubię słodkiej zakuski), póki nie spróbowałam.

Słyszałem kiedyś o ogórkach świeżych maczanych w miodzie. Ale dalibuk tyle lat żyję na świecie nie próbowałem. Zrobię to teraz. Mam miód, mam ogórki. Cholera nie mam wódki. I do spółdzielni nie chce mi się zapierdylać. Może na pierwszy raz bez wódki.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Podoba mi się tytuł tego faceta "Oddasz fartucha", przepis super, zrobię sobie tylko nie taki pikantny.

Jasne!
Ja będę ogórki kisił a koło utki kto będzie chodził.......?!
No kto....?!
A muszę zeszlifować przebarwione drewno na odbojnicy, poprawić pow. p.poślizgowe, naprawić sygnał dźwiękowy bo zardzewiał ( od żuka), wykończyć osłonę wyciągarki miecza,..........kurwa! - ile ja mam roboty.......teraz dopiero sobie uświadomiłem.......a On mi ogórki kisić każe..........paranoja......

I na chuj ci to jak i tak nie bedziesz pływał tym pływadłem...?

Nawet, jeśli z jakichś przyczyn ( zdrowie inne losu przypadki ) - nie pozwolą mi zejść na wodę,
mam satysfakcję, że coś zrobiłem. Poza tym, co ja niby miał bym na emeryturze robić ?!
Na baby za stary, na gorzałę - również........to co ? Znaczki mam zbierać.....?!
Tak między nami: - gdyby nie ten pierdolony motorek, co go nie mogę odpalić, - dawno bym siedział na wodzie. Ale ja go odpalę.......sk......syna choć bym miał to zdrowiem przypłacić.......
Na ambit sobie to wziąłem......!
Poza tym i tak w tym roku w rzekach wody ni ma to dzie mam pływać........?!
Pisze ci Boruch, ile wody w Noteci.......mają mnie komary na mielu żywcem zeżreć....... ?!