No cóż, Małgoś i Agafia to młode dziewczy som i nie znają potraf z wczesnych lat PRLu. Ja jadałem, a to ze względu na skromny budżet rodzinny. I oczywiście z uwagi na "występujące okresowe trudności w zaopatrzeniu w podstawowe artykuły konsumpcyjne".
Jak wiecie trudności te występowały w wyniku rewizjonistycznych knowań obcej agentury zachodnie, czyli Hupki i Czai.
Ja w to wierzyłem bo nam wtedy mówił to z sejmu tow I sekretarz Władysław Gomułka, Wiesław, jak dziś nasz Jarosław. Spożywając takiego cepelina z dudami wew środku szczęśliwy i wdzięczny byłem niezmiernie za te dudy dla mojego I sekretarza.
Ludzie z tamtego okresu przenieśli swoje jadłospisy sprzed wojny, bo w swoich domach też taką kuchnię przed wojną stosowali stosowali -, dużo mącznych potraw i pyrków.. Czy myślicie moje Drogie Panie, że aby na szybko coś wciągnąć, bo czas goni kupiwszy pierogi z mięsem w Biedrące, to wew środku takiego pieroga co się znajduje? Mienso na ten przykład? O kyrie eleison - mięso!
Takie dudy zastosowane jako farsz do cepelinów, jak moja mama zrobiła z cebulką i przyprawami na pewno by wam smakowały. Po wierzchu skwareczki z bekoniku i tłuszczyk z cebulką. Pyszota!