forum.nie.com.pl

A samej kiełby z cebulo se narób. Może więcej niż 5 minut, ale w zasadzie poza krojeniem samo się robi. Nakrój grubo tłustej kiełby z tłustym boczkiem, przesmaż na złoto na łyżce smalcu ( dosłownie płaskiej bo i tak się z kiełby i boczku wytopi) na to trzy cztery pokrojone cebule. Posolić, doprowadzić do złotego kolorka, dodać pieprzu, majeranek, przykryć pokrywką i dusić do miękkości. Można dać do duszenia trochę płynu jak z cebuli mało soków wyjdzie. Najlepsze z litewskim ciemnym chlebem i halbą zimnego cydru

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Podpowiem Ci mój patent na szybsze skarmelizowanie cebuli.
Oprócz soli dodaję szczyptę - maleńką - sody.

Tylko aby to nie była ta soda kaustyczna...! - Bo się na łono Abrahama przeniesiesz szybciutko.

p.s
Ty Nicki nie podpadłeś czasem, że nie zaznaczyła rodzaju tej "sody" ?!

p.s2
A Ty nie możesz kogoś do tej swojej kuchni zatrudnić jakiejś, - dajmy na to - kucharki ?!
Skoro tak Cię obrzydliwość na sam pobyt tam bierze...?!

Hm.
Arendtnie jest idiotą, nie muszę mu tłumaczyć, że kruki są na ogół czarne.

Znam ten patent, acz nie lubię dodatku sody. Nawet niekaustycznej ;P

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Pogięło cie? Już z zaspokojeniem potrzeb jednej mam urwanie pały, druga by mnie wykończyła.

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

Dlatego pisałam: malusieńko.
Swoje zrobi, a smaku nie zmieni.

Wystarczy do smażenia cebuli dodać trochę cukru.

Witam!
Wczoraj dorwałem "patent" na kurczaka. Chodzi o sposób jego pieczenia.
Otóż należy na dno naczynia żaroodpornego wsypać ok.3/4 kg soli po czym ułożyć na tej soli daną przepiórkę/gęś/kaczkę i po 30 min. z każdej strony w piekarniku - po prostu upiec.
Wcześniej oczywiście odpowiednio daną gęś/przepiórkę czy tam co kto ma pod ręką - natrzeć ziołamy wszelakimi.
Przy czym nie dajemy żadnego tłuszczu a tym bardziej soli.
Doskonale sprawdza się z frytkami i pod lampkę jakiegoś stosownego wina.
Nie zda egzaminu, jeśli chcemy podać z ziemniakami/kartoflami/pyrami albowiem nie ma "sosu"/tłuszczu.

Bój się bobra - to jakieś pomieszanie z pojebaniem. Solianka z ryb konserwowych - to jak racuchy z trocin! Nastajaszcza solianka gotowana jest na wołowinie, z dodatkiem podsmażanego ogórka kiszonego, ziemniaków, kapusty, kaparów i oliwek (wsiowa bez kaparów i oliwek ale za to z grzybami). I to jest solianka! Odrobina śmietany na wierzch. Przyjedź to posmakujesz

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...