forum.nie.com.pl

Wybacz Arend, może jakbyście sobie nie wybierali bezmózgich idiotek, byłoby git?

Miłe, uczynne (a co to znaczy porządne? ) też istnieją.

a nie mówiłem, gupie, z igły widły robią

teraz będzie foch i dąsy

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

teściowa, daj kopaibana temu impertynentowi.

Git byłoby wtedy gdyby wyeliminować wzajemne gierki bezmózgi i idiotki same znikną.
No ale ja się nie znam

Uwaga - Panowie:
Dajemy sobie spokój. Tego problemu jeszcze nikt nie rozwiązał.
A nie tacy próbowali. Bierzemy je takimi jak są i albo się z sytuacją godzimy, albo nie.
Innej opcji - jak na razie , - nie widzę.
No to pax między krześcijany.........
Arend! - do kuchni;
Małpa się nie zna, - to do książek;
Reszta do swoich zajęć.

Spadówa, dąsam się

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Praktyku,dokąd zatem wysyłasz mnie,skoro do kuchni to Arenda,a Maupę do książek.....

Ty jesteś jeszcze dla mnie zagadką.
Na razie masz wolne i możesz robić, co Ci się żywnie podoba.
Nie potrafię Cię chwilowo zakwalifikować.........
Choć pewien trop już mam:
Jakaś poezja, coś koło sztuki, może filharmonia ...... jakieś wernisaże......czyli coś,
na czym się kompletnie nie znam....
Taka Madame Butterfly......?!
Albo i sam Butterfly, - po naszymu szmaterlok.......

Jak wolne,to idę poczytać

Wchodzę, z nadzieją że coś o gotowaniu będzie a tu sobie Szanowni kącik wyznań urządzili.
Koniec amorów, gacie na dupę i marsz mi do garów- trzeć, blanszować, zasmażać, chochlę w ruch obrotowy sprawną dłonią wprowadzać, siekać, szatkować, szczyptą traktować i bić radośnie w rondla pokrywę kopyścią drewniana jak berłem królewskim lub buzdyganem hetmańskim.
I żeby mi zapach koperku dominował i na złoto cebulka zesmażona, na masłach klarowanych, śliwkowych sosach i żurawinach.

Mięs festiwal, zup szaleństwo i na koniec kompot z gruszek z jednym goździkiem i nutka cynamonu.


Naprzód!