forum.nie.com.pl

Czy są "flaki wegetariańskie".....ktoś się zapytowywuje.........!?
Otóż są:
Robiła je moja Ela kiedy jeszcze była we mnie zakochana..........z grzybów zwanych Boczniakiem.
Swego czasu kupowałem na giełdzie rolniczej balot słomiany zaszczepiony grzybnią boczniaka.Trzymałem toto w piwnicy podlewając od czasu do czasu szklanką wody. Gdy następowło
owocowanie, zbierało się wiadro albo dwa za jedn dzień.........po czym cza było to zjeść w przeciągu....góra dwóch-trzech dni.
Wtedy małzonka kroiła je w paseczki jak flaki i dokładnie tak samo przyrządzała..........pychota......!

Te głupie sklepiczarze w mojej wsi nie sprowadzają boczniaków.
Smażyłam całe góry w panierce jak schabiaki.
Kiedy mieszkałam w mieście.

Chyba w Pacanowie

Rosia - można to (prawdopodobnie) dostać w sklepach "ogrodniczych".
Mówię o tych zaszczepionych "balotach". Sama uprawa jest bardzo prosta. Musi być nieco swiatła - np. okienko w piwnicy..........i co dwa - trzy dni podlewasz szklanką wody.......! Cała filozofia.
Można to kupić również na allegro, - widziałem.
Moim zdaniem się opłaca.......ja otrzymywałem w sumie jakieś 15 - 20 kg grzybów......
O smażeniu jak Kanie - nie wiedziałem.

Nie chodzi mi o grzybową, chodzi o flaki wegetariańskie. Chyba będę musiał polegać na panu Prosiaku, który powiedział, że pójdzie na rynek i sprawdzi. A grzybową z suszonych grzybów też lubię. I boczniaki...........

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Nie na rynek tylko na wernisaż vege.

_________________

(z powodu stronniczej moderacji na wątku, post usunięty przez Autora.)

Ty nosicielu szanel - mnie tam chuj obchodzi nazwa kotlet, ważne żeby był dobry.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Aaaa pardąsik. Ale podziel się Pan co tam w sprawie tych flaków słychać.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Nic nie słychać bo wernisaż był 2 tygodnie wcześniej.

_________________