forum.nie.com.pl

Bo ja sobie ściągam z kraju pochodzenia ;P

A na jutro gęsi pipek pichcę. bo kaszojady z siostrą mnie znów najadą. A tak kurła było dobrze jak rodzina o mnie niepamiętała ;P

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Bulg bulg bulg bulg sobie bulga jak we Etnie. Do północka pobulga i będzie na jutro będzie pipek jak talala, nawet chrząstki z żołądków się rozgotują na galaretkę.
Jutro tylko dorobić kaszę gryczaną z warzywstwem i będzie zaaajebisty obiadek

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Za dobrze gotujesz, żeby mieli o tobie zapominać

Żeby dwa dni gotować obiad? To nie lepiej makdonaldzie zamówić jakiegoś poczwórnego wieśmaka?

W makdonaldzie jadam tylko frytki, brownie i czasami szejka. Kanapkę piorę tylko jak chcę sobie przypomnieć jak są chujowe. Podobnie w burgerkingu, z tym że tam i frytki mają chujowe.
Jedyną sieciową franczyzną którą lubię to kejefce. I picę z sieci biesiadłowo.

A tu akurat warto te pare godzin poświęcić bo dobre jest. Judejczyki i inne semitysyny wiedzą jak gotować.

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Arendu, pipek gęsi to szyjki nadziewane coś w rodzaju pasztetem (w tym jest kasza gryczana też). To co Ty tak długo bulgasz?
(Najsmaczniejsze jadłem w żydowskiej knajpie w Wiedniu - takie zapiekane jeszcze były - pychulec)

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

Nigdzie już nie dostaniesz ( oprócz baby na targu) szyi z czegokolwiek ze skórą. Ja nie wiem dzie to idzie. Do parówek wszystko?

Mama u mnie gęsią szyję nadziewaną robiła jak od babci zewłok przywoziła z Opoczna. To było dobrutkie!!!

Narobiłeś mi smaka. Jutro pojadę do rzeźnika kupić gęsich lub indyczych szyjek (środkiem Piesio chętnie się zaopiekuje), gęsich wątróbek, trochę mięcha (jak nie gęsie to kacze), słoninki. Ugotuję kaszy gryczanej. Mięsko, wątróbki i słoninkę poszatkuję, dodam dużo cebuli, pieprz, sól i napcham wszystko do szyjek. Potem całość ugotuję (szyjki dwustronnie zawiązane sznureczkiem) w rosole. A jak się ugotują to sruuu do żeliwnego gara i do pieca - aż się zrobią chrupiące z wierzchu. I się nażrę. I to będzie gęsi pipek (albo kaczy lub indyczy). I do tego buraczki na ciepło zasmażane.
Życzę Smacznegopaństwu

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

I to jest to, Parafonu!
Dzie ty masz takiego rzeźnika?!!!

No i wyszło, że większość z tych żarłoków ma korzenie w Jerozolimie...
Albo w Jafie.
Ja prdl...