forum.nie.com.pl

i boczek z fajnym prostym przepisem w dwu wydaniach

https://www.youtube.com/watch?v=rCZDLIddrxo

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Jebać PIS!
Dzisiaj na obiad będzie postnie. Właśnie gotuje sie postna zupa na żeberkach, zebrałem trochę opieniek (za mało żeby słoikować, na zupę akuracik). A na drugie postna zapiekana biała kiełbasa z chrzanem. I kilka ziemniaków. Klękajcie narody!.
Jebać PIS!

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

Nie zapomnij o pieprzu. Ty wiesz jakim...

J bym mu to wyraźniej zapodał.
A jak się nie obetnie...?!

Dzisiaj boczek wreszcie robię. Właśnie się gryzie z przyprawami a słoiki na godzinę zamknięte w 100 stopniach w piekarniku. Potem załaduję chabaninę, zakręcę i do wody na 5 godzin gotowania.

Jako że się czymś strułem dziś tylko ryżanka.

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Syczuańskim - tylko!

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

Naszło mnie na zioberka... tfuuu kurwa, ale nazwa... ale nic to, Baska,
Nabtłem 1,5 kg świeżutkich żeberków koszernych świńskich, Edri Bikaver flaszkę, pieprz syczuański Wezyru też mam . Pokroiłem zioberki na 5-kostne porcje, zalałem winkiem (z pieprzem syczuańskim off course Wezyru!). Jak się 2 gadzinki pomoczyły to sruuu na patelkę z gorącym smalczykiem i po 2 minetki na każdej stronie. A potem do gara, z grzybkiem (zostało z kilo opieńków) i bulionem zalać i dusić ze 2 gadzinki (na wolnym ogieńku). I z ziemniaczkami i buraczkami wpierdolić pod pozostałe winko...
Guten apetit

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

Nareszcie się przemogłem i uczyniłem boczusia w przyprawach (bez pieprzu syczuańskiego) Część jak ta tylko po pięciu godzinach, reszta się tyndalizuje jeszcze dzisiaj i jutro - na bidę będzie w kwarantannie jakby co .

Bez pieprzu syczuańskiego to się nie liczy...

_________________