forum.nie.com.pl

" Przeproś mitomanie panią Magdalenę Ogórek! "




*zjadłem literkę

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

Ogórek w streczu, jprdl
Doktor Ogórek cnot wszelakich swietojebliwych w domu owija sie w kondomy.

_________________
Ave Seitan!

Stasiek chyba tego nie je.

jak dla mnie to możeta i mieloną tekturę żreć



https://www.facebook.com/wojtekarend.ma ... 427253376/

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

wursty wyglądają dobrze

Orzeszki na święta.
Pradziadek "Miodek" kupuje 1kg dużych jasnych i nie zabłoconych orzechów włoskich, jeszcze w skorupach. Koniecznie tuż przed świętami bo wcześniej to orzechy rodzina może zeżreć tłukąc skorupy młotkiem w nieużyteczny drobny mak, albo zjełczeją, albo zapomni, że kupił i nieekonomicznie kupi drugi raz to samo. Orzechy muszą być duże bo wtedy mają delikatną skorupę więc łatwo i równo rozłupują się na pół oraz pięknie się "drylują" do czysta na " nibypółkule mózgowe" czyli nie rozdrabniając zbytnio jadalnej zawartości. Jadalną, zbędną a wydłubaną zawartość można zmielić i zalać spirytusem z miodem; lub ugotować i zmiksować z miodem natychmiast zżerając słodkawą breję zapijaną wódeczką albo oddać prababci na zmarnowanie do świątecznych słodyczy i ciast.

Technika rozłupywania skorupy orzecha na równe połowy.
Bierzemy deskę do krojenia i długi szeroki nóż z ostrym czubatym końcem. Orzech kładziemy na desce przytrzymując jedną ręką a drugą ręką z góry przykładamy, wciskamy, ewentualnie wbijamy w ciemniejszy koniec skorupy tj. tam gdzie na linii łączenia połówek skorupy brak twardego zrośnięcia skorupy i jest ciasna szparka zakamuflowana ciemnymi uschniętymi włóknami. Po wsadzeniu noża do końca przekręcamy lekko ostrze względem szparki i linii łączenia (zrośnięcia) połówek skorupy aby rozłupać go na dwie równe części. Zręcznie, nie rozdrabniając zbytnio wyłuskujemy co jadalne i wykładamy do salaterki, Wnętrze połówek skorupy czyścimy z przerostów, po czym składamy je do kupy opasując gumką recepturką aby połówki pasujące kompletnie do siebie nie pomieszały się z pozostałymi kompletami.

Koszty
Wypadało by mieć co najmniej 20 kompletów do środka których wkładamy monety stosownie do wieku i zapotrzebowania prawnuczka na inwestycje w zabawki. Nie wkładamy banknotów bo wnuczek po kilku rozbitych młotkiem orzechach, te które nie brzęczą w środku monetą kwalifikuje jako zepsute i wyrzuca do śmieci albo kopie po meble butem. Smarujemy klejem vikol lub podobnym krawędzie łączenia skorupek i pozostawiamy 10 minut aby klej nieco zgęstniał i odparował rozpuszczalnik, po czym składamy je ponownie razem i ściskamy gumką recepturką na 24 godziny. Tak nadziane "orzeszki" mieszamy z resztą nie wypatroszonych i pakujemy w torbę prezentową aby był w tym element loterii i niespodziankowości.
Zboczeńcy i normalni geje, jeśli nie mogą się powstrzymać, mogą barwić skorupy złotym i srebrnym i różowym spray'em.

Prońcie panie w łoże nie utykamy suweniru pod choinką, tylko oczywiście wręczamy osobiście razem z młotkiem lub inszym wyrafinowanym przyrządem do łupania. Niech prawnuczek wie, że nie mikołaj tylko pradziadek szykuje mu spadek.

Skutki uboczne.
-Mama, kupmy duży samochód, taki jak dziadek bo ten nasz jest mały.
-Ale nie mamy tyle pieniędzy.
To,nic dziadek Miodek da nam orzeszki, to kupimy.

_________________
link; A żeby ci nie stawał wytryskiem nazbyt szybki, któren wycinasz z postów soczyste jędrne cipki

Widzisz Wezyr, jak nie będziesz regularnie ruchał, to też Ci sie tak porobi jak Jurkowi i będziesz sklejał orzeszki .

Mój Ty sardoniczny przyjacielu wbijający z uśmiechem szpileczki ku uciesze gawiedzi.
Powiem tak, niemoto, przypomnij mi proszę SWÓJ przepis na schab w soli i cukrze. I opisz gawiedzi jaką rolę spełnia sól i cukier w tymże przepisie.
Wiesz, ten co to zasypuje się schabik cukrem, a potem solą na 24 h.

A po tych radosnych elukubracjach wskaż mi, gdzie popełniłem błąd w moim tekście

Bogusiu.



P.S.
Jakbyś zapomniał przepisu, poproś Wielkiego Archiwizatora. On ma wszystkie nasze posty.

Akurat schabik to nie było peklowanie misiu ale jedna z metod osmoaktywnych i próżno nie tryumfuj emotkami, bos ociemniały mĘtalnie


Masz tutaj słowo naukowca, speca od utrwalania żywności, ja sie z Tobo Mariuszek dłużej pierdolił nie bede

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 3VX1I8j1yF

I nie mieszaj peklowania z konserwacją mięs spsobami innemi niz jedyne Ci znane wędzenie, Misiu, bo zaspawam w zęzie i na chuj Ci to Mariuszek.
Przeczytaj ten cały PDF i nie zawracaj dupy, bo testuje próżniowa pakowarkę do mięs osmotycznie pozbawionych wilgoci.