forum.nie.com.pl

Jako że owielbiam różne duszone liście, wymyśliłam sobie na swój użytek
(a może i Wasz) taki zestaw do mięsa, albo ziemniactwa i mięsa:
Do garnka wrzucam kawał pora w plasterki, albo małą cebulę.
Dodaję pokrojoną drobno kapustę pekińską, kiedy ta będzie miętka, wrzucam cukinię w kawałkach i pokrojoną sałatę lodową (tak pół łebka.
Dusi się to wszystko w małej ilości wody (na końcu żeby nie odlewać, bo po co) i kapce oliwy lub kawałku masła.
Sól, trochę cukru, pieprz jak kto lubi ostrzejsze.
Na dwie sztuki spożywających wystarczy pół pekińskiej, pół lodowej i jedna mała cukinia.
Mniam!

culinia i inne kabaczki i bakłażany to poturczeńska trucizna której słowianin nawet kijem nie powinien tykać ;P tak jak i ta no............ ( jak po waszemu się endywia nazywa)


;P

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Nie jadłeś zapewne melitzany.Bakłażany są O. K.
Otóż, należy opalić, upiec lub zgrillować to fioletowe warzywo. Nastepnie jak już miękkie
rozdziabać z czosnkiem oraz pietruszką naciową pokrojoną drobno i cytrynowym sokiem, pieprz i sól do smaku.
Spróbuj - niezłe jest.
Do kazdego miesa.

No masz babo, zostałaś zwyzywana zamiast zachwytów.

Czego się dziwisz...........wy jadacie takie rzeczy, po których normalny chłop pożył by.........no! - może pół roku.......
Gdybym ja pozwolił mojej Eli gotować dla mnie, to mnie by już nie było.....
Ona co dziennie jadła ryż na mleku albo płatki........ ....w dodatku posypując toto cymanonem....!
A na widok golonki dostawała wysypki co było dziwne............no i skończyła jak skończyła.Kiedyś jak przyniosła do domu takie fioletowe a potem żółte, - musiałem podjąć decyzję i wydałem ustawę zakazującą zwłóczenia tych bakłażanów czy cukinii czy inszych a podobnych świństw........dopuszczałem jedynie szpinak.....

Dziś mam schaboszczaka z suróweczką a na jutro zalewajka na białej kiełbasce.........!
Dlatego mam się dobrze i będę ciągnął do 90-ki!

Do tych liści miałam golonkę w siatce, już nie przesadzajcie, ja bez mięsa i ryp też bym nie ujechała,
ale liście są dobre, z wytaminami i różnym podobnym świństwem.

Ja po prostu lubię urozmaicone posiłki, dobre wino i ankohol różny, a i chleby różnych nacji smakowite lubię...
Nie cierpie monotonii: mieso, kartofle, kapusta... - i już. A idź...

Cukinie lubię i w ogóle wszelkie warzywo - oby z mięskiem. Latem, czyli wtedy, kiedy obfitość tego mamy żarłbym na okrągło. Zresztą wiele z tego sam uprawiam w ogrodzie. Kalafior, kapustkę, cukinię, sałatę wszelkiej maści. Do tego pomidor, ogórek. Prócz satysfakcji, że sam to jeszcze wiem co jem, bo nawozów nie sypię. Ino gnój i kompościk.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Z ryp najlepsze są rypanie i walenie

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

Ooooo to siem rozbiega! Golonaczka, czasami bigosik, może być kalaryferek na masełku dla urozmaicenia. I nieco dobrego tronku. Dzisiaj nadal pieczęć (już końcówka) ale za to z duszoną kapystą z wędzonką i brukseką w sosie lekko czosnkowym. I siontka

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...