forum.nie.com.pl

qrde, starypryk musi być też jakiś twardziel....

Różnie na "rybakach" bywało.......
Trza się było i szpyrytus pić naumieć.........
Nie zawsze był czas by rozrabiać i czekać aż się przegryzie.

Lekarstwo na sprawy żołądkowe robi się tak.
Zrywa się orzechy, jak jeszcze są zielone. Kroi się je na ćwiartki (tak by przelazły przez szyjkę butelki), napełnia butelkę i zalewa sprytem. Po kilku miesiącach jest gotowe lekarstewko na dolegliwości żołądkowe. Z biegiem czasu nabierze kooloru ciemny brąż.
Bierze się na łyżkę cukier, zalewa mikstrurą i w ryj.

Nigdy nie wypiję czegoś aż tak mętnego.
Co innego zmrożone.
O tak. To wygląda jak parzenicha luberska...
Zmrożona wódka:

Panie ksinc a czy bez wpychania tego do butelki się nie uda?

Po chuj to pchać do wonskiej szyjki kiedy można włożyć spokojnie wew słoiczek na przykład.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Kurde ! - Boruchu:
Oczywizda że się da w słoiku ale pić małymi łykami trudno.
Trza dużymi haustami a to nie każdy potrafi i może się zdarzyć, że
lecząc niestrawność, ktoś zejdzie na zachłyśnięcie.
Bo mu pół orzecha w gardle stanie.
Ze słoika nie pijcie.
To niekurtularnie.........

A łatwiej nalać na łyżkę z butelki, czy ze słoika?

zmrożoną wódkę to jedynie profani piją, niska temperatura zabija bowiem smak wódeczki więc za wybaczeniem jeden barycki czy będzie to pigwóweczka, brzoskwiniówka czy orzechówka czy cokolwiek innego bo smakować będzie nijak
dlatemóż w mordowniach sprzedających zajzajer na politurze czy innym gównie podają tak zimną że zęby bolą bo aby się najebać to może być i denaturat
A sama wódeczka powinna być schłodzona do mniej więcej 5-6 stopni w skali Celsjusza

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Teraz sobie kroję ogóreczki. Na mizerię. I takie mam odczucie. Te jebane ogórkowe plastry i tak pójdą u mnie pod zalewę z jogurtu z dodatkami. I tak będą plaskać, mlaskać aż się pokryją tą breją. Macie jakieś takie odczucia co do tych marszy ( marszów) ? Aż sie pokryją policją... Nie, żebym miał to w dupie ale starym będąc nie wyłaże z domu na niepewne spacery...

Balkonika nie zapomnij zabrać.