forum.nie.com.pl http://forum.nie.com.pl/ |
|
krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=70 |
Strona 461 z 666 |
Autor: | stary praktyk [ 16 maja 2019, 9:33 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
Przynajmniej nie musisz ogródka podlewać więc nie narzekaj. Ale taka pogoda chyba wszędzie. Co w pewnym sensie jest dobrodziejstwem, przynajmniej dla lasów. Zapytaj Parafona. Ostatnio narzekał, że w Puszczy sucho. A i w wiadomościach TV podawali, że III-ci stopień zagrożenia pożarowego. Niech pada! - Dla mnie może tak lać jeszcze tydzień..... Najwyżej baby będą narzekały, że im fryzury się nie trzymają.......... U mnie niby pada i wilgoć ale żeby tak naprawdę przylało.......co najwyżej siąpi....... Jak by policzył w litrach na metr2 - to wcale tego za dużo nie ma. Więc jeszcze z tydzień może tak trzymać...... U kogo jeszcze pada....?! |
Autor: | anioł tasmański [ 16 maja 2019, 10:03 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
U mnie pada deszcz. |
Autor: | wezyr [ 16 maja 2019, 10:13 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
U mnie słońce wyszło. Zapowiada się piękny wochenende. |
Autor: | anioł tasmański [ 16 maja 2019, 10:28 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
U mnie przewidują słonko zza chmur koło soboty. Do tego czasu deszcz. |
Autor: | Boruch [ 16 maja 2019, 10:31 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
Ja nie narzekam aż tak mocno, że pada, ale wkurwiony jestem bo trza siedzieć doma. Jako człowiek stary już i co za tym idzie mondry wiem, że każda kropla deszczu to więcej np ziemniaka, tej marchewki, tej pietruszki co ostatnio jest droga niemal jak kilo bursztynu. Tak więc. A i w lasach się poprawi i może grzyb się pojawi. U mnie gleby piaszczyste, przepuszczalne może lać dwa razy w tygodniu. |
Autor: | anioł tasmański [ 16 maja 2019, 10:59 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
Nie wiem jakie u mnie są gleby, ale wiem, że lubię deszcz i spacery w czasie deszczu. Oczywiście pod parasolem i w butkach nieprzemakalnych A tak przy okazji - wczoraj wracając do domu zostałam "zdyngusowana" przez przejeżdżający samochód. Gość wjechał specjalnie w kałużę a ja miałam zimny prysznic od czubka aureoli po końce palców. Cała byłam przemoczona, nawet z torebki i botków wylewałam wodę. Do domu wróciłam taksówką. Ogólnie fajnie było - prysznic o dziwnej porze, popołudnie w szlafroku z kubkiem gorącej kawy. |
Autor: | Boruch [ 16 maja 2019, 11:30 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
Wie Pani, to mógł być taki niestandardowy dziś objaw sympatii. Kiedyś tak było, że panowie kierowcy widząc sympatyczną ładną, figórną panią celowo wjeżdżali w kałuże. Oczywiście nie spotykało się to z miłymi odczuciami u tej ostatniej, ale należało to do sposobu tzw "podrywu", czyly inaczej mówiąc tzw robienie awansów. Osobiście nie pochwalam tego rodzaju sposobów, ale są różne typy męskie. Jedni mają subtelność kowala a jeszcze inni, jak ja lanaprzykadu roldowskiej mości z Mariensztatu ps. I podziwiam reakcję Pani. Inna na Pani miejscu puściłaby się w pogoń i przerobiła facjatę na mahoń. |
Autor: | stary praktyk [ 16 maja 2019, 14:47 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
To, - co proponujesz, omal niemożliwym do wykonania jest. Zanim przetrzesz oczy, by cokolwiek widzieć, wyszukasz w torebce telefon, by prąciowi fotę numeru zrobić, ( o zapamiętaniu numeru , - mowy nie ma gdyż ciśnienie na wysokość którego w skutek takiego objawu uznania Ci podniósl - nie pozwala dobrze widzieć ani racjonalnie myśleć ) uniemożliwia zapamiętanie czegokolwiek. W dodatku, zanim Anioła telefon znajdzie, - gość spokojnie bedzie dojeżdżał do Świnoujścia........ Pozostaje, - faktycznie, - jak Anioł, spokojnie wylać wodę z butów, majestatycznie udać się do domu by obeschnąć. W sporadycznych przypadkach zdarza się, że przypadkowy świadek zdąży takiemu...............fotę numeru stzrelić i wtedy istnieje możliwość słodkiej zemsty. Ale to tak rzadkie przypadki, że nie ma na co liczyć......... |
Autor: | IroB [ 16 maja 2019, 17:54 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
no prosze, czujcie sie jak usiebie a nie jak u Niemca, ide popykac trningowo, w Niedziele mam turniej......sie napykam do woli. Lapeczka, do potem. |
Autor: | IroB [ 16 maja 2019, 22:40 ] |
Tytuł: | Re: krzyz moj wlasny i z niego spuszczanie....... |
o, sploszylem towarzystwo? nic nie bujta sie wujta...... |
Strona 461 z 666 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |