korbaczeska pisze:
A mnie sie to właśnie podoba, bo ci "chuligani" pokazali, ze można skutecznie protestować i przechytrzyć władze. Niemcy sie moze spodziewali, że protestujący przyjadą zorganizowanym transportem całymi autobusami albo pociągami a oni sie rozproszyli i działali jak partyzanci miejscy. Byc moze niemiecka policja czegoś sie nauczy po tym weekendzie.
Co do skuteczności-przyznaję, w różnych źródłach podają, że 476 fukcjonariuszy jest rannych, część ciężko. Ale dla mnie to nie protestujący, a zwykłe bandziory, których miejsce jest w więzieniu. Koktaile Mołotowa, zniszczone i ograbione sklepy, samochody, inna własność prywatna i zwykli mieszkańcy, którzy nie mogli wyjść na spacer, do kafejki, z obawy, że jakiś jełop rzuci w nich flarą.
Czy niemiecka policja się czegoś nauczy? Nie chcę wyrokować, może następnym razem zaczną strzelać z ostrej amunicji.