To i ja dodam od siebie. Namocz stopy w ciepłej wodzie, z solą i octem. Podczas moczenia 50 gram wódki. Po kilku minutach stópki osusz, wdziej ciepłe skarpetki, wypij kolejne 50 ml wódki, a obolałe miejsca posmaruj Amolem.
A najlepiej znajdz jakiegoś chłopaka, który u was tam prowadzi szkoły wschodnich sztuk walki. Ale chłopaka który był w Japonii, który oprócz tego ze szkoli i zarabia na tym pieniążki, to jeszcze żyje zgodnie z ichnią filozofią. Pomęczy Ciebie i porozciąga, jak kręglarz ,będzie wiedział gdzie uścisnąć i co nacisnąć. No ale to musi być człowiek z wiedzą a nie oszołom. Mój Tato po kilku takich spotkaniach miał problem z głowy na 3 lata.
Oczywiście alkoholu z prochami nie mieszamy. Jeżeli jest źle to po prostu idz jeszcze raz do lekarza. U nas na to przepisuje rehabilitację , robisz ćwiczenia i walą w te miejsca bolące prądem. Nie ma czego się bać, naprawdę szacun dla tych ludzi bo pomagają i są fajni