A czekałem Ireneuszu na Twoją ripostę i cytat.
I właśnie. W naszej wyraźnie jest, ze chodzi i o tych co podzielają wiarę w Pana B. jak i o tych co nie podzielają. To suma logiczna. Zbiór zarówno wierzących W zarówno jak i nie niewierzących N. W+B .
"zarówno jak i" z podkreśleniem, ze inni mogą nie podzielać oznacza, że dotyczy to zarówno wierzących jak nie wierzących i to podkreśla. Tym bardziej ze to wykluczające się rzeczy. Nie można wierzyć i nie jednocześnie.
W niemieckiej jest koniunkcyjna logiczna, Bo tak należy rozumieć mając na względzie odpowiedzialność przed Bogiem i ludźmi. (i nic więcej)
To nie znaczy, że czujemy się odpowiedzialni dowolnie jak kto sobie wybierze przed bogiem albo ludźmi albo oboma jednocześnie. Tylko przed bogiem
i ludźmi na raz. Ona warunki spełnione muszą być. W naszej jeden. wierzyć w źródła wartości od boga albo wywodzić je z innych źródeł te wartości dobra piękna itd.
tak jak czcij matkę i ojca swego mówi ze masz oboje czcić ale ze jedno z nich wystarczy.
Więc biorąc pod uwagę logikę języka nasza odnosi się do szerszych wartości przynajmniej w preambule.
Co do narodu. Tak i u w naszej jest My Naród Polski. Ale jest od od razu uściślenie co przez to jest rozumiane (bo są różne definicje narodu jednak najczęściej mają odniesienie etniczne, kulturowe, historyczne a prawie wszystkie zakradają poczucie więzi narodowej. Praktycznie tylko jedna szkoła (definicja) utożsamia naród z ogółem obywateli państwa.
I nasza , jak kto woli, albo wskazuje na tę interpretację narodu albo ją poszerza ludzi ogłaszających konstytucję na WSZYSTKICH OBYWATELI POLSKI.
W naszej można spokojnie ten Naród pominąć i zdanie będzie nadal miało pierwotny sens. MY... wszyscy obywatele Polski.
...my, Naród Polski -
wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno (ci jak i ci)
Nie wyklucza to kogoś kto się nie czuje Polakiem, nie czuje przynależności do narodu, nawet do naszej historii i kultury a ma tylko (albo aż) nasze obywatelstwo.
A czuje się np nadal Syryjczykiem i jest przywiązany do syryjskiej kultury i historii.
I oprócz tej wzmianki (i to od razu z poszerzeniem ze chodzi o wszystkich obywateli) w naszej konstytucji się tym pojeciem już (chyba bo moze mi umknelo) nie posługujemy. Tylko pojęciem obywatele Polski. No.
Cytuj:
RZECZPOSPOLITA
Art. 1.
Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Niemiecka jednak ogranicza do Narodu Niemieckiego wiec nie wystarczy być obywatelem ale trzeba mieć jeszcze poczucie przynależności do tego narodu.
I jak Ty Irobie takowego nie masz bo no czujesz się nie Niemcem a Europejczykiem to nie jest Twoja Konstytucja chociaż musisz ją jak każdy obywatel przestrzegać.
Jak pominiesz naród w tych zdaniach to nic nie zostanie. Zbraknie podmiotu. Całkowicie stracą sens,
I żadne czary mary i bleble tego nie zamaskuje. Tym bardziej ze wiele razy w konstytucji tej jest odwołanie do NARODU NIEMIECKIEGO i jego woli. NARODU NIE WSZYSTKICH OBYWATELI. Chociażby w cytowanym wcześniej art 146.
A nawet w preambule kilka razy.
BO TAK TO LECI (pozwolisz, ze po polsku):
Cytuj:
Mając świadomość swojej odpowiedzialności
przed Bogiem i ludźmi,
kierowany wolą, by jako równoprawny członek
zjednoczonej Europy służyć pokojowi na świecie,
Naród Niemiecki mocą swojej władzy ustrojodawczej
przyjął niniejszą Ustawę Zasadniczą.
Niemcy, w krajach Badenia-Wirtembergia,
Bawaria, Berlin, Brandenburgia, Brema,
Hamburg, Hesja, Meklemburgia-Pomorze Przednie,
Dolna Saksonia, Północna Nadrenia-Westfalia,
Nadrenia-Palatynat, Kraj Saary, Saksonia,
Saksonia-Anhalt, Szlezwik-Holsztyn i Turyngia,
w swobodnym samostanowieniu zakończyli dzieło
wolności i jedności Niemiec. W ten sposób niniejsza
Ustawa Zasadnicza wiąże cały Naród Niemiecki.
Ani słowa o obywatelach. Zawsze Naród albo krócej Niemcy.
I to preambula zmieniona po 1990 pod naciskiem Mocarstw - Gwarantów. Dlatego mowa o zakończeniu jednoczenia, żeby do łba nie strzeliło jeszcze np Wrocławia i Kaliningradu jednoczyć.
I to co chwila tak jest. Analogicznie do naszej też art. 1 przytoczę.
Cytuj:
Artykuł 1
(1) Godność człowieka jest nienaruszalna. Jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem wszelkich
władz państwowych.
(2) Naród niemiecki uznaje dlatego nienaruszalne
i niezbywalne prawa człowieka za podstawę każdej
społeczności ludzkiej, pokoju i sprawiedliwości na
świecie.
(3) Poniższe prawa podstawowe jako prawo bezpośrednio obowiązujące wiążą ustawodawstwo, władzę
wykonawczą i wymiar sprawiedliwości
.
NIEMCY w krajach Badenia-Witemberga itd . Nie żyjący tam Polacy, Turcy, Żydzi (co prawda w 1949 mało było bo wymordowali)
A dopisek o tej Europie w sumie nic nie mówi ponadto ze się czujecie równoprawnymi jej członkami. Nic więcej. ( i tżz dodane po 1990)
I tak jest tam tak co jakiś czas. Niemcy, Naród Niemiecki, ani słowa o obywatelach nie Niemcach.
Ktoś powie- uproszczenie i rozumie się samo przez się, że Niemiec to obywatel Niemiec.
Tylko ze w aktach prawnych ważna jest logika i semantyka.
Ja to ważne to wiemy ze swojego podwórka. Chociażby przy tych małżeństwach jako związku mężczyzn i kobiety. Jakby nie czarowali różnili interpretatorzy logiczna jest tylko jedna:
Ten zwrot definiuje małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety.
Na zasadzie jak zwrot. "Koń jako ssak jest żyworodny" określa konia. ze jest to ssak i dlatego jest żyworodny a nie gad drapieżny i nie mówi np, ze tylko koń który jest ssakiem jest żyworodny bo jakiś dowolny koń który ssakiem nie jest to już żyworodny być nie musi. I jaja znosi. Bo nie ma innych koni (zwierząt )jak te co są ssakami (i proszę mi z konikiem morskim albo na biegunach ani KM nie wyjeżdżać.
) Liczna 4 jako liczba parzysta dzieli się przez 2.
Zauważcie to jako zawsze odnosi do pojęcia szerszego (zbioru nadrzędnego) nie węższego (podrzędnego).
I już z tego wynika, ze jest inaczej jak próbują niektórzy profesorowie nawet wywieźć. A niestety tak się nie da np że liczba parzysta w szczególności jako liczba 4 dzieli się przez dwa (a inne parzyste nie). Bo tak mniej więcej to interpretują.
Oczywiście dyskutujemy to sobie przed świętami o wyższości wielkanocnych nad bożonarodzeniowymi i odwrotnie.
Najważniejsze jak wszystko hula. I można mieć gorszą konstytucję i hulać dobrze. Np nie rzucać za bardzo i nie wgłębiać się bo wszyscy rozumieją tak samo. Albo lepiej np nie pytać TK (bo ten orzeknie, że np nigdy nie było III Rzeszy albo aborcje z tytułu choroby płodu odrzuci. Gorzej jak zaczną interpretować. Politycy, prawnicy to nie matematycy czy nawet tylko logicy i im wolno interpretować jak im się chce. Wolność myśli humanistycznej taka. albo dociekać co się tak naprawdę za czymś ktryje. I nagle jawny nacjonalizm wyskoczy lub rasizm w podtekście.
PS. te dopiski i zjednoczonej Europie, UE itd to zmiany są i to po roku 1990 kiedy to mocarstwa będące gwarantem pokoju po II WŚ narzuciły Niemcom kilka zmian w konstytucji w zamian za zgodę na przylączenie NRD i Berlina Zachodniego i odzyskanie pełnej suwerenności.
Np musiał zniknąć stary art 23 (dzięki któremu zresztą przyłączone te nowe landy) który obligował rządy i NARÓD Niemiecki do zjednoczenia całości Narodu gdziekolwiek w granicach innych krajów by był w ramach jednego państwa. Przynajmniej według granic z przed II WŚ. Podobnie stara preambula mówiąca o zjednoczeniu całego narodu niemieckiego.
Teraz ten art 23 mówi o UE i relacjach RFN z UE.
PPS. Aha jeszcze jedno. Dokonaliście już tego skoku cywilizacyjnego by wykreślić z konstytucji pojęcie rasy, ze niby ze względu na rasę nie można nikogo dyskryminować?
Bo wiesz od wielu już lat pojecie rasy jest be. I nie można dzielić ludzi na rasy ani mówić, ze takowe są nawet. Bo są tylko ludzie. Bez ras. najwyzej można mówić o dyskryminacji z powodów etnicznych (jak dokumentach międzynarodowych) ale nie rasy. Ale wy dalej ludzi na rasy w konstytucje dzielicie. No chyba ze już się zreflektowaliście i wykreśliliście ale jeśli już to na dniach.
Dlatego w naszej postkomuszej nie ma. Jest, ze nie wolno dyskryminować a jakikolwiek przyczyn.