Też tak pomyślałem:
Zwróć jednak - proszę, - uwagę, że gość wcale nie rzucił się stylem rozpaczliwym do ucieczki ( do brzegu nie miał daleko) - tylko spokojnie płynął dalej smyrany pieszczotliwie nosem walenia w pięty........
Z tego co wiem, orki nie atakują ludzi. Przynajmniej tych, którzy im w jakiś sposób nie zagrażają.Wręcz przeciwnie. podświadomie szukają z nami kontaktu o czym może świadczyć drugi film.
Osobiście miałem możliwość głaskać takiego potwora, - niestety, - już nie żył.
Podczas połowu na Georges Banks, wpadły nam dwie sztuki do siatki. Niestety, trałowaliśmy całą noc i się udusiły nim wybraliśmy siatkę.
Do dziś pamietam odczucie jakie odniosłem, gdy dotykałem ich "skóry"! Początkowe wrażenie, jak by człowiek dotykał opony autobusu.....gdyby nie wilgotna i jakby lekko śliska powierzchnia..........!
O dziwo, wszyscy na pokładzie żałowali, że się te zwierzęta zaplątały.......
