I o to mi chodziło - rugając "szczwacza". Wszelaki zwierz tak zwany "dziki"
a więc nie leżący na dywanie, jest przez naturę wyposażony w "środki" umożliwiające
mu przetrwanie w zasadzie w każdych warunkach, - pod warunkiem, ze jest zdrowy.
Nie mniej, muszą być spełnione pewne wymagania ( dostęp do paszy, wody, osłony przed wiatrem).
W przeciwnym wypadku nie na wiele przydaje się naturalne przystosowanie do przeżycia. I sporo zwierząt pada co potwierdzą leśnicy czy nawet Hornet.(
)
A wkurwia mnie sposób myślenia ludzi jaki reprezentuje "szczwacz" - ponieważ to dzięki takiemu podejściu do sprawy, bardzo dużo zwierzaków cierpi i ginie w straszliwych męczarniach.
W dodatku, gdy zwrócisz uwagę, - fakt, może zbyt ostro potraktowałem klienta, - obraża się na cały świat i przedstawia "dowody" z dupy wzięte. Mało z tego, - nie przekonasz takiego, ponieważ by się musiał przyznać, "że nie pomyślał......."
A Ciebie Viking nie podejrzewałem, że mi "taki" argument przedstawisz.
I dopiero koleżanka musiała Ci tłomaczyć tuku..........!
Haskie i Malamuty to psy tzw. ras pierwotnych dla których tamte tereny to "ojczyzna" więc siłą rzeczy muszą być przystosowane do środowiska.............
Że tez Wam - Viking, - muszę takie sprawy tłumaczyć................ja się pochlastam.....
Tu musiał przerwać i nalać sobie pół szklanki orzechowej mikstury ( 70%) - bo go chciało udusić.............
Aaa! - wszystko przez to, że moja kochać wszystkie zwierzaki za wyjątkiem komarów.......!