A skąd u Ciebie nagle aż dwa.......?!
Ten "niebieskooki" jest niesamowity.......!
Niedawno, wychodząc wieczorowo poro z moją suką, przyplątał się do nas taki jak ten Twój z jednym okiem niebieskim. Nawet obawiałem się awantury ( w nocy nie rozpoznasz, pies czy suka).....ale to był pies....i to tak z 50kg żywej wagi.......
Połaziliśmy razem, moja się powdzięczyła po czym wróciliśmy do domu w trójkę. Tego jednak dla mojej pani było za wiele.......i po chwili - koleś wypił jej wszystką wodę, wyżarł resztę z michy i do drzwi. Szkoda mi go trochę było.......zawsze chciałem mieć tej rasy psa ale zwyciężył zdrowy rozsądek. Ponieważ mieszkam sam, w razie czego nikt by się nim nie zaopiekował.......więc wypuściłem go na dwór. Nigdy więcej się nie spotkaliśmy. Nie wiem, wyrzucił go ktoś czy uciekł sam, - bo był zadbany......!
Niestety, więcej zwierząt miał już nie będę......